PKO Ekstraklasa. Korona Kielce fatalnie spisuje się w tym sezonie na Suzuki Arenie. Przegrała ze Stalą Mielec 0:2

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Korona Kielce przegrała ze Stalą Mielec 0:2.
Korona Kielce przegrała ze Stalą Mielec 0:2. Kamil Bielaszewski
Piłkarze Korony Kielce rozczarowali w meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Na Suzuki Arenie przegrali ze Stalą Mielec 0:2.

Korona znowu zawiodła. Przegrała u siebie ze Stalą Mielec 0:2

Korona Kielce - Stal Mielec 0:2 (0:2)
Bramka: 0:1 Mateusz Matras 6, 0:2 Said Hamulić 45+2.
Korona: Forenc - Danek, Trojak, Petrow, Balić - Deja (66. Kiełb) - Łukowski (70. Podgórski), Sewerzyński (59. Nojszewski), Takać (46. Błanik), Deaconu - Szykawka (59. Frączczak).
Stal: Mrozek - Flis, Matras, Kruk - Getinger, Gerbowski (72. Wolski), Hiszpański, Ratajczyk (70. Domański), Wlazło - Lebedyński, Hamulić (90. Leandro).
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 7968.
Żółte kartki: Forenc, Szykawka, Podgórski, Nojszewski, Balić, Danek (Korona), Kruk, Hiszpański (Stal).
Czerwona kartka: Matras (Stal, 86 minuta, za faul).

Na meczu byli między innymi znani trenerzy Włodzimierz Gąsior, który pracował w Koronie Kielce i Stali Mielec oraz Michał Probierz.

Fatalny początek w wykonaniu Korony. Krystian Getinger z rzutu wolnego zacentrował w pole karne na długi słupek, Mikołaj Lebedyński wygrał pojedynek główkowy z Saszą Baliciem, zagrał na środek i Mateusz Matras strzałem głową zaskoczył Konrada Forenca. Stal objęła prowadzenie 1:0.

Korona na początku meczu była bezradna. Stal od początku miała inicjatywę i był bardzo groźna przy stałych fragmentach gry.

W 9 minucie Korona odetchnęła z ulgą. Fabian Hiszpański zacentrował w pole z rzutu wolnego i Piotr Wlazło skierował piłkę do siatki. W tej sytuacji znowu ze swojego zadania nie wywiązał się Sasza Balić. Wlazło był jednak na minimalnym spalonym i po analizie VAR gol został anulowany.

W 18 minucie pierwszy celny strzał oddała Korona - Adam Deja uderzył jednak w środek bramki i Bartosz Mrozek poradził sobie z tym uderzeniem.

W Koronie w trzecim meczu nie grał Bartosz Śpiączka, najlepszy napastnik w tym sezonie, i jego absencja była bardzo widoczna. Przeszedł zabieg laryngologiczny, w poniedziałek wyszedł ze szpitala, ale na mecz ze Stalą nie był jeszcze gotowy do gry.

W 28 minucie wreszcie szybką, składną akcję przeprowadziła Korona. Jewgienij Szykawka zgrał piłkę w tempo do Jakuba Łukowskiego. Pomocnik gospodarzy uderzył z ostrego kąta, Bartosz Mrozek odbił piłkę, dobijał Dalibor Takać, jednak jego strzał został zablokowany przez Kamila Kruka.

W 31 minucie po rzucie rożnym gorąco było pod bramką Stali. Bartosz Mrozek odbił piłkę po główce Saszy Balicia, a dobitkę Kyryło Petrowa z linii bramkowej wybija Kamil Kruk.

W 32 minucie pięknie z woleja uderzył Ronaldo Deaconu, ale piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. Korona coraz groźniejsza w akcjach ofensywnych, ale na razie zawodzi skuteczność.

W 36 minucie znowu świetną okazję miała Korona i znowu zabrakło trochę precyzji i szczęścia. Po centrze z rzutu rożnego główkował Jewgienij Szykawka, ale futbolówka odbiła się od słupka i wyszła w pole.

W 45 minucie groźny kontratak przeprowadziła Stal, strzałem zakończył go Fryderyk Gerbowski, ale po drodze był jeszcze rykoszet i Konrad Forenc złapał piłkę.

W drugiej minucie doliczonego czasu gry Stal zdobyła drugą bramkę. Said Hamulić, który w poprzednim sezonie był bliski przejścia do Korony, dał próbkę swoich dużych umiejętności. Uderzył z prawie 25 metrów (nie zablokował go wracający Adam Deja, ani żaden ze środkowych obrońców) i piłka wpadła do bramki. To siódma bramka tego zawodnika, na koncie ma też trzy asysty. Trener Leszek Ojrzyński na pewno bardzo żałuje, że jednak nie trafił on do Korony...

Drugiego gola straciliśmy w najgorszym momencie, do szatni. Musimy ostro pogadać w przerwie. Tak to nie ma prawa wyglądać

- mówił w przerwie Sasza Balić, obrońca Korony dla stacji Canal+Sport.

W 55 minucie z rzutu wolnego z ponad 20 metrów uderzył Adam Deja - w boczną siatkę. W 60 minucie znowu groźny kontratak wyprowadziła Stal - z 25 metrów uderzył Said Hamulić, niezbyt udanie interweniował Konrad Forenc. Odbił piłkę, dopadł do niej Fryderyk Gerbowski, jednak w idealnej sytuacji nie trafił w bramkę.

W 67 minucie główkował Jacek Kiełb, ale nie zaskoczył Bartosza Mrozka. W 76 minucie główkował Adam Frączczak, ale bramkarz Stali przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później po rzucie rożnym w dogodnej sytuacji ponownie znalazł się Frączczak, ale nie trafił czysto w piłkę.

W 79 minucie Jacek Podgórski dostał żółtą kartkę za faul. To jego czwarty kartonik w tym sezonie, nie zagra więc w kolejnym spotkaniu - wyjazdowym z Rakowem Częstochowa.

W 86 minucie Mateusz Matras ostro sfaulował Dawida Błanika. Początkowo sędzia upomniał go żółtą kartką, ale po analizie VAR zmienił zdanie. Anulował żółty kartonik i pokazał czerwony. Goście grają w dziesiątkę.

W 88 minucie świetnie z rzutu wolnego uderzył Jacek Kiełb, ale kapitalną interwencją popisał się Bartosz Mrozek. Wyciągnął się jak struna i odbił futbolówkę.

90+5. Koniec meczu. Korona przegrała 0:2. Znowu zawiodła na Suzuki Arenie, w tym sezonie u siebie wygrała tylko raz, w meczu trzeciej kolejki ze Śląskiem Wrocław 3:1. A ostatni raz kielecki zespół cieszył się ze zwycięstwa 27 sierpnia w Radomiu po wygranej z Radomiakiem 2:0. Niestety, cztery ostatnie spotkania u siebie Korona przegrała, a to ogromny powód do niepokoju.

xxx
Zespół Stali Mielec po dwunastu kolejkach zajmuje 6. miejsce z dorobkiem dziewiętnastu punktów. Na ten dorobek złożyło się 6 zwycięstw, 1 remis oraz 5 porażek. Korona Kielce na razie wywalczyła 12 punktów (bilans 3-3-6) i zajmuje 15. pozycję w tabeli PKO Ekstraklasy.

- Musimy być skuteczni i zdeterminowani. Walczyć o pełną pulę od pierwszej do ostatniej minuty - mówi trener kielczan, Leszek Ojrzyński. - Stal Mielec ma swoje atuty i pewność siebie po dwóch wygranych meczach. Jej silną bronią są stałe fragmenty gry, z których strzeliła pięćdziesiąt procent swoich bramek. Tego musimy się wystrzegać - dodaje szkoleniowiec, który w tym spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z Mario Zebicia, który ma problem z żebrami. Nie w pełni sił po chorobie jest Bartosz Śpiączka.

W Stali nie zobaczymy Bartłomieja Ciepieli, Mateusza Maka, który doznał złamania palca u stopy, Bogdana Vastsuka (naciągnięcie mięśnia) i Arkadiusza Kasperkiewicza, który pauzuje dwa spotkania za otrzymanie czerwonej kartki w spotkaniu z Pogonią Szczecin.

Największą gwiazdą Stali jest Saïd Hamulic, holendersko-bośniacki napastnik. W tym sezonie zdobył sześć bramek, do tego dołożył trzy asysty. Co ciekawe mógł występować w... Koronie Kielce. Był dogadany z trenerem Leszkiem Ojrzyński, ale do transferu ostatecznie nie doszło.

Początek meczu w piątek, 14 października, o godzinie 18:00 na Suzuki Arenie. Spotkanie będzie transmitowane na Canal + Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Korona Kielce fatalnie spisuje się w tym sezonie na Suzuki Arenie. Przegrała ze Stalą Mielec 0:2 - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24