PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec nie sprostała Lechowi Poznań, choć pierwsza strzeliła gola [ZDJĘCIA, BRAMKI]

Podkarpacka ekipa nie była faworytem tego meczu, ale nie zamierzała ograniczać się do obrony dostępu do swojej bramki. Mielczanie mieli argumenty w grze ofensywnej. Jeden z nich pokazali w 23. minucie spotkania, gdy Ilja Szkurin opanował piłkę na czterdziestym metrze, poprowadził kilka metrów i prostopadłym podaniem uruchomił Macieja Domańskiego. „Doman” będąc w sytuacji sam na sam z byłym kolegą z drużyny Bartoszem Mrozkiem zachował spokój i „dziubnął” piłkę nad wychodzącym bramkarzem Lecha.

„Kolejorz” nie zwlekał z odpowiedzią. Najpierw Filip Marchwiński wyłożył piłkę Kristoferowi Velde, a potem Marchwiński skutecznie dobijał piłkę po strzale Velde. Lechici nie zwalniali tempa, ale biało-niebiescy grali już roztropniej w defensywie.

Zobacz bramki z tego meczu:

Po zmianie stron obrońcy obu zespołów mieli mnóstwo pracy. Poznański zespół miał kim postraszyć, ale stalowcy nie czyhali jedynie na kontry, bo potrafili przenieść ciężar gry na połowę rywala. W samej końcówce tuż obok słupka uderzał Matthew Guillaumier. Uczciwie trzeba przyznać, że wcześniej wyborne okazje mieli miejscowi. Szanse na zdobycie gola na 3:1 mieli m.in. Afonso Sousa i Filip Szymczak.

Bramki: 0:1 Domański 23, 1:1 Velde 37, 2:1 Marchwiński 40.

Lech: Mrozek - Dagerstål, Blažič, Gurgul (33 Szymczak) - Czerwiński, Murawski, Karlström, Sousa, Velde, Hotić (16 Andersson) - Marchwiński (62 Pereira). Trener John van den Brom.

Stal: Kochalski - Ehmann, Matras, Esselink - Gerstenstein (62 Stępień), Trąbka (71 Meriluoto), Wlazło (62 Jaunzems), Getinger (72 Wołkowicz) - Domański, Hinokio (62 Guillaumier) - Szkurin. Trener Kamil Kiereś.

Sędziował: Arys (Szczecin).
Żółta kartka: Velde.
Widzów: 15 527.