W meczu PKO Ekstraklasy Korona Kielce bezbramkowo zremisowała z Górnikiem Zabrze. W środku pomocy w Koronie razem z Jakubem Żubrowskim zagrał Milan Radin, który udanie zastąpił pauzującego za czerwoną kartkę Ognjena Gnjaticia.
Jesienią Radin nie miał pewnego miejsca w składzie. Mówiło się nawet, że może odejść w przerwie zimowej. Ale w sparingach i w sobotnim spotkaniu pokazała, że warto na niego stawiać.
-Subiektywnie oceniając, Radin był najlepszym piłkarzem meczu. Czy nie byłem wcześniej do niego przekonany? Taki układ się utworzył wcześniej, że wielu piłkarzy nie przekonywało, a okazało się, że w perspektywie czasu wystarczyło na nich poczekać i mamy jakiś efekt. Milan nas nie zaskoczył, bo tak wygląda od dłuższego czasu. Zagrał odpowiedzialnie, mądrze, miał mnóstwo odbiorów i można o nim powiedzieć, że to kawał piłkarza. To było widoczne w okresie obozu, że można na niego liczyć, jest skoncentrowany na boisku i gra dla drużyny - powiedział trener Korony Mirosław Smyła.
Wideo
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!