Na początek Górale
Stanislav Levy chyba nie mógł trafić gorzej ze swoim debiutem. Swój inauguracyjny mecz przyjdzie mu rozegrać na niezwykle ciężkim terenie, jakim niewątpliwie jest Stadion Miejski w Bielsku-Białej. Podbeskidzie przed własną publicznością, zawsze walczy do upadłego i z niezwykłym zaangażowaniem. Co może sprawić olbrzymie trudności trenerowi, który dopiero uczy się polskiej Ekstraklasy.
Mamy jednak dla nowego trenera rodem z Czech, również pozytywne wiadomości. Podbeskidzie nie potrafi wygrać już od jedenastu spotkań. A przed własną publicznością swój ostatni mecz wygrało, uwaga, uwaga… 25-tego lutego! Było to spotkanie przeciwko drużynie Zagłębia Lubin, które bielszczanie wygrali skromnie, 1:0. Kapitan Podbeskidzia, Marek Sokołowski zapowiada jednak, że spotkanie ze Śląskiem, będzie tym meczem w, którym to po końcowym gwizdku, zawodnicy z Bielska będą cieszyć się z pierwszych w tym sezonie trzech punktów.
Rzut oka na historię
Piątkowa potyczka będzie dwunastą konfrontacją obu ekip. Bilans korzystny jest dla drużyny aktualnego mistrza Polski. Wrocławianie sześciokrotnie cieszyli się ze zwycięstwa, a Górale tylko dwa. Jednak w Bielsku-Białej, Śląskowi zawsze grało się ciężko. Co obrazuje fakt, że na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej wygrali tylko raz. Był to mecz 1/8 finału Pucharu Polski. Zwycięskiego gola dla gości z Wrocławia zdobył wówczas, holenderski napastnik Johan Voskamp.
Trema przed debiutem
Na czwartkowej konferencji prasowej nowy szkoleniowiec Śląska, zapytany czy nie odczuwa tremy przed swoim debiutem, odpowiedział, że w swojej dotychczasowej karierze piłkarskiej i trenerskiej doświadczał już podobnych emocji. - Oczywiście nie chcę mówić, że nie mam tremy, ale nastawienie jest pozytywne - zakończył. Widać było również, że nowy szkoleniowiec solidnie i profesjonalnie podchodzi swojej pracy. Oto jak zanalizował najbliższego przeciwnika: - Podbeskidzie jest zespołem bardzo dobrze zorganizowanym i walecznym, który szybko potrafi przejść z defensywy do ataku. W pewnych fragmentach gry stara się także stosować mocny pressing i na to musimy być przygotowani.
Na łamach oficjalnej strony klubowej Śląska Wrocław, grę bielszczan przedstawia również asystent Levego, Łukasz Czajka: - Analizowaliśmy trzy ostatnie spotkania Podbeskidzia. Zespół wygląda tak samo jak w poprzednim sezonie, jeśli chodzi o charakter i zaangażowanie, ale zmieniła się nieco jego taktyka. Teraz odrobinę inaczej przedstawia się rola dwójki napastników, którzy grają bliżej siebie, co ma wpływ na postawę drużyny w ofensywie. Tradycyjnie zwracamy uwagę na środkowych pomocników Podbeskidzia, którzy nie tylko są bardzo aktywni w defensywie, ale potrafią szybko uruchomić graczy ofensywnych.
"Nowa miotła"
Często gdy do drużyny przychodzi nowy trener, mówi się o tzw. efekcie "nowej miotły". Każdy z zawodników dwa razy bardziej stara się na treningach przed nowym trenerem, gdyż może być to droga do gry w wyjściowej jedenastce. Ta dodatkowa mobilizacja piłkarzy, często daje doskonały efekt w postaci wygranego meczu. Na Podbeskidzie to jednak nie działa. Górale dotąd bardzo rzadko stawali w sytuacji, gdzie musieli rozgrywać mecz, przeciwko drużynie z nowym trenerem. Pod wodzą Roberta Kasperczyka miało to miejsce tylko cztery razy. I co ciekawe, bielszczanie nie przegrali żadnego z tych spotkań.
Kłopoty z defensywą Górali
W Bielsku-Białej już od jakiegoś czasu spory problem jest z linią defensywną. Brakuje w niej dwóch doświadczonych i kluczowych dla Górali zawodników. Mowa tutaj o Bartłomieju Koniecznym, który na pewno nie zagra do końca tego roku, oraz o kapitanie Marku Sokołowskim. Ten drugi złamał niedawno na treningu kość śródstopia i nie wystąpi w meczu przeciwko Śląskowi. Jakby tego wszystkiego było mało, podczas spotkania reprezentacji U-21, drobnej kontuzji nabawił się Damian Byrtek. Jednak na szczęście dla sztabu szkoleniowego Górali, Damian normalnie trenuje z zespołem.
Sylwester Patejuk wraca na stare śmieci
Popularny „Sylwek” zagra po raz pierwszy na Stadionie Miejskim w barwach innej drużyny. Tym razem zaprezentuje się kibicom z Bielska-Białej w zielonych barwach, a nie jak to było zazwyczaj w niebieskich lub białych. Z całą pewnością „Sylwa” będzie mógł liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony sympatyków Górali, jak również swoich kolegów z byłej drużyny. Sławek Cienciała zapytany o Patejuka po sparingowej potyczce z Wisłą Kraków odparł: - Czekamy na niego tutaj! Przyjedzie na swój teren, ale nie damy mu pograć i to my zgarniemy trzy punkty.
Ciekawe tylko czy Sylwester Patejuk przed meczem, odruchowo nie wejdzie do szatni... gospodarzy.
Przypuszczalne składy:
Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Danczik, Piter-Bucko, Król - Sacha, Łatka, Nather, Ziajka - Demjan, Pawela
Śląsk: Kelemen – Kowalczyk, Jodłowiec, Grodzicki, Spahić – Sobota, Kaźmierczak, Cetnarski, Elsner, Patejuk - Diaz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?