Podsumowanie rundy w wykonaniu Legii - pomocnicy

Marek Koktysz
Dominik Furman przebojem wdarł się do składu Legii
Dominik Furman przebojem wdarł się do składu Legii sylwester wojtas
W tej formacji wybór jednego, najlepszego zawodnika nie jest prosty. Duża konkurencja w drugiej linii warszawskiej drużyny zaważyła na tym, że jej zawodnicy tak dobrze się spisują i starają się grać lepiej z meczu na mecz. Kto błysnął, a kto zawiódł?

Na początek zaczniemy oczywiście od statystycznego podsumowania*:

Imię i nazwisko Wiek Rozegrane mecze Kartki (żółte/czerwone) Asysty Bramki
Dominik Furman 20 l.22 2/012
Janusz Gol27 l. 18 0/0 2 1
Michał Kopczyński 20 l.30/0 01
Daniel Łukasik 21 l.205/0 0 0
Miroslav Radović28 l.21 4/05 4
Jorge Salinas 20 l. 14 1/0 1 1
Ivica Vrdoljak 29 l.112/1 0 0
Michał Żyro20 l.16 2/0 1 5

Zacznijmy od tego, kogo najlepiej oceniają nasi użytkownicy. W facebook'owej ankiecie zapytaliśmy, który z pomocników prezentował się, według Was, najlepiej. Głosowanie wygrał młody Dominik Furman. Od niego zatem zacznijmy.

Nie da się ukryć, że talent młodego legionisty wystrzelił nagle i, dla niektórych, dosyć niespodziewanie. Jak widać po tabelce rozegrał on najwięcej spotkań ze wszystkich Wojskowych, jednakże nie można zapominać o jednym - ogromną większość tych meczów zaczynał na ławce rezerwowych. Jan Urban stara się by jego młodym piłkarzom nie poprzewracało się w głowach, tylko dlatego, że zaliczyli parę udanych występów. Selekcjoner Legii nie inaczej postąpił w przypadku Furmana, który nie dał mu specjalnych powodów do braku zaufania. Trener wie jednak, co dla jego zawodników najlepsze i wydaje się, że słusznie robi nie obciążając "Furmiego" jeszcze zbyt dużą odpowiedzialnością. Nie da się ukryć, że Dominik to melodia przyszłości warszawskiego zespołu oraz, miejmy nadzieję, reprezentacji Polski. Jest trzecim najlepszym strzelcem wśród pomocników. W meczu z Ruchem Chorzów pokazał, że jest również piłkarzem uniwersalnym - może z powodzeniem grać za napastnikiem, a także jako defensywny pomocnik. Takie cechy ceni się obecnie w nowoczesnym futbolu. Furman jest jednym z wielu uzdolnionych chłopaków nowej generacji polskich piłkarzy. Swoją postawą pokazuje, że warto w takich inwestować, a polskie kluby nie muszą szukać zawodników za granicą, gdyż pod nosem rosną im przyszłe gwiazdy.

Po analizie porównawczej tabelki i ankiety wielkim niedocenionym wydaje się być Miroslav Radović. Serb zajął w głosowaniu drugą pozycję. Być może dlatego, że, jak mówią słowa piosenki, "to już było" i nikogo nie dziwi dobra forma ofensywnego pomocnika. Gołym okiem widać, że Radović to w warszawskim zespole postać kluczowa. Przede wszystkim należy docenić jego zdolności w konstruowaniu akcji. Serb najczęściej asystuje według klasyfikacji klubowej, ale również na tle ligi wypada bardzo dobrze. Więcej asyst ma tylko Sebastian Mila ze Śląska Wrocław. W dodatku Radović nie ogranicza się tylko do tego. Serb nie zapomina również o strzelaniu bramek. W tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki, zdobył już cztery bramki. Takie rozłożenie sił na zdobywanie goli i asystowanie czyni z niego najbardziej efektywnego zawodnika Legii.

Ciężko jest zabrać zdecydowane stanowisko w sprawie Michała Żyro. Nie można wprost powiedzieć, że zagrał kiepską rundę, ale z drugiej strony zachwytów nad grą legionisty także należy unikać. Trzeba oddać Michałowi, że strzelił w minionej rundzie pięć bramek. Jednakowoż dwie z nich zdobył w meczu przeciwko Okocimskiemu Brzesko (4:0) i po jednej przeciwko Metalurgsowi Lipawa (5:1), GKS'owi Bełchatów (2:0) czy Podbeskidziu Bielsko-Biała (3:1). Wszystkie te spotkania Legia pewnie wygrała i w zasadzie tylko z Góralami miała problemy, bo do 82. minuty przegrywała. W dodatku Żyro rozegrał tylko trzy mecze w pełnym wymiarze minutowym, częściej wchodził z ławki. Być może jest w tym "zasługa" kontuzji biodra, z którą zawodnik zmaga się od dłuższego czasu. Ostatnio powiedział nawet, że grał przez nią na 60% swoich możliwości. Jednak, co się stało, to się nie odstanie. Zagraniczni skauci swoje widzieli i nie wiadomo czy wciąż będą chcieli Polaka pozyskać.

Osobno należy jeszcze wspomnieć o Ivicy Vrdoljaku. Kapitan Legii to chyba największy pechowiec w tym zespole. Najstarszy i zarazem najbardziej doświadczony z pomocników Wojskowych był zawsze pewnym punktem zespołu. Na jesieni miał jednak pecha, bo podobnie jak Żyrę, męczyła go kontuzja, przez którą ominął większość meczów. W sumie tylko osiem spotkań rozegrał w całości. Na domiar "złego" dla Chorwata trafił mu się sezon, gdzie na jego pozycji ujawniła się utalentowana młodzież w postaci Furmana i Łukasika. Vrdoljak jest mimo wszystko kapitanem Warszawiaków i nie wydaje się by stracił swoją pozycję w składzie. Pytanie tylko, jak szybko powróci do zdrowia.

Rzeczą, która rzuca się w oczy jest to, że pomoc Legii jest bardzo młoda. Przede wszystkim brylują w niej zawodnicy z rocznika '92. Nawet kupiony w lato Paragwajczyk Salinas urodził się w tym roku! Z młodych legionistów wyłamał się Łukasik, który urodził się rok wcześniej, ale mimo wszystko reprezentuje falę młodych zawodników o tym samym charakterze. Do "młodych i gniewnych" Urban dołączył doświadczonych zawodników takich jak Gol, Radović czy Vrdoljak. Podobny układ zastosował w Polonii Piotr Stokowiec, gdzie obok Wszołka, Pazio, Hołoty i Teodorczyka grają Brzyski, Piątek i Dwaliszwili. Zarówno u jednych, jak i drugich, się to sprawdza.

* Niech Was nie zdziwi brak w tym zestawieniu Kuby Koseckiego. Zawodnik ten zostanie podsumowany wraz z napastnikami. Do tego grona zalicza go także Legia Warszawa na swojej stronie internetowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24