Podwójna zmiana, 3 ciosy Realu i APOEL na kolanach

Kamil Krasuski
Dominacja Realu przez 90 minut. 70% posiadania piłki, 20 sytuacji bramkowych, 9 strzałów celnych na bramkę i 3 gole strzelone w ostatnich 15 minutach meczu. Real już w pierwszym meczu rozstrzygnął rywalizację w ćwierćfinale. Rewanż w Madrycie będzie tylko formalnością.

Cypryjski zespół wyszedł do tego spotkania w ustawieniu 4-4-1-1 zagęszczając środek pola, próbując gry z kontry, a odpowiedzialnym za strzały i bramki miał być Ailton. W skutek czerwonej kartki w poprzedniej rundzie nie mógł zagrać Manduka, zatem siła ofensywna APOEL-u bez jednego ze swoich najlepszych ofensywnych piłkarzy spadła o połowę. Trener Cypryjczyków postawił przed swoim polem karnym autobus, który zdawał egzamin przez dłuższy czas. Gospodarze spotkania bronili się, często bardzo rozpaczliwie wybijając piłkę ,,na uwolnienie”. Niestety w ofensywie APOEL nie miał nic do powiedzenia, a najlepszym potwierdzeniem tego faktu jest brak nawet jednego strzału na bramkę, a nawet jednej sytuacji bramkowej. Iker Casillas był zupełnie bezrobotny w tym meczu i jedyne interwencje jakimi musiał się wykazać to wyłapywanie dośrodkowań i wprowadzanie piłki do gry. APOEL grał bojaźliwie, z dużym respektem do przeciwnika, cofając się bardzo głęboko na własną połowę.

Real był faworytem tego spotkania i przez 90 minut kontrolował mecz. Początek meczu był bardzo spokojny, wręcz nudny. APOEL bronił się na 40 metrze na swojej połowie, a Real z każdą minutą stawał się groźniejszy w swoich akcjach. Pierwsza połowa pokazała, że APOEL to siła kolektywu, skomasowana, szczelna obrona, przez którą nie mógł się przebić Real w swoich atakach. W 11 minucie Królewscy mieli swoją pierwsza dogodną szanse – strzelał z powietrza Özil, ale świetną interwencją popisał się Chiotis. Szarpał na skrzydłach Ronaldo, próbował rozbijać indywidualnymi akcjami szyki obronne Cypryjczyków, ale nie przynosiło to efektów. Najlepszą okazję zmarnował w 33 minucie Karim Benzema. Akcję rozpoczął Ronaldo, który zagrał do boku, strzelenie piłki w pole, karne, a stojący na 5 metrze Francuz przestrzelił w idealnej sytuacji. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, a druga zapowiadała się interesująco.

Pierwsze minuty drugiej części spotkania pokazały, że Real od początku wyszedł zdeterminowany by wygrać meczu. Zdecydowanie przyspieszył grę, wymieniał szybciej piłkę co przyniosło efekty w postaci kolejnych sytuacji bramkowych. Najważniejszym wydarzeniem w meczu była 64 minuta. Trener Realu Madryt Jose Mourinho dokonał podwójnej zmiany, zeszli z boiska Higuain oraz Coentrao, a w ich miejsce weszli Kaká oraz Marcelo. Ci dwaj zawodnicy wnieśli zdecydowane ożywienie gry. Marcelo obrońca stworzony do kombinacyjnej gry, często popełniający błędy w obronie, już w pierwszych akcjach ofensywnych Realu pokazał skuteczność oraz słuszność tej zmiany. Kaká w późniejszym czasie okazał się kluczowym zawodnikiem tego meczu, ale po kolei.

W 74. minucie Brazylijczyk schodząc z lewego skrzydła do środka, przy asyście obrońcy dośrodkował na 5 metr do wychodzącego Benzemy, a ten szczupakiem wpakował piłkę do siatki. Bramkarz był w tej sytuacji bez szans, a ,,Benzyna” po części zrehabilitował się za pudło z pierwszej połowy. Real prowadził 0:1 i ta akcja wprowadziła duży spokój w szeregach Realu, a całkowicie podcięła skrzydła APOEL-owi. Już minutę po golu przed szansą podwyższenie wyniku stanął Ronaldo, który w dogodnej sytuacji strzelił wprost w bramkarza drużyny gospodarzy. Kilka sekund później groźnie strzelał Özil, a z trudem interweniował ponownie bramkarz drużyny z Nikozji. W 82 minucie indywidualną akcją popisał się Marcelo, który odważnie wbiegł w pole karne, minął obrońcę, który wślizgiem faulował go, ale przewrócił się tylko w ostatnim momencie zagrał na wolne pole do Kaki. Ten nabiegając z 11 metra uderzył piłkę ,,plasówką” do bramki kończąc akcję Brazylijczyka. Świetna akcja zmienników i Real już całkowicie kontrolował przebieg spotkania. W 90 minucie Real dobił rywala zadając ostateczny cios, po kontrze wyprowadzonej ponownie przez Kakę. Brazylijczyk odegrał piłkę do Özila, a ten wbiegł w pole karne i zagrał bardzo niekonwencjonalnie zewnętrzną częścią lewej stopy wzdłuż bramki do Benzemy. Tym razem Francuz nie zmarnował wyśmienitej okazji i umieścił piłkę w bramce.

Real przez długi czas raził nieskutecznością i w ostatnich 15 minutach rozstrzygnął kwestię tego dwumeczu. Najbardziej niezadowolony musiał być Cristiano Ronaldo, który bardzo chciał i starał się strzelić gola, ale mu się to nie udało. Na Santiago Bernabeu Real dokończy swój plan, który dzisiaj rozpoczął i pewnie awansuje do kolejnej rundy rozgrywek Ligi Mistrzów.

Bramki: Karim Benzema 74, 90, Kaka 82
Sędzia: Felix Brych (Niemcy)

APOEL: Dionisis Chiotis, Paulo Jorge, Marcelo Oliveira (13 Kaka), Savvas Poursaitidis, William Boaventura, Konstantinos Charalambidis, Helio Pinto (73 Esteban Solari), Nuno Morais, Nektarios Alexandrou (46 Helder Sousa), Aílton José Almeida, Ivan Triczkowski

Real: Iker Casillas, Pepe, Sergio Ramos, Fabio Coentrao (64 Marcelo), Alvaro Arbeloa, Nuri Sahin (84 Esteban Granero), Sami Khedira, Mesut Ozil, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Gonzalo Higuain (64 Kaka)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24