Polczak: Spodziewałem się, że Legia będzie tak grać. Czerczesow potrafi dobrać odpowiednie bodźce

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Piotr Polczak: Skończyły się spotkania o „pietruszkę”, każdy jest ważny
Piotr Polczak: Skończyły się spotkania o „pietruszkę”, każdy jest ważny Szymon Starnawski / Polska Press
Piotr Polczak, obrońca Cracovii, docenia rolę, jaką odegrał trener Legii Stanisław Czerczesow, ale uważa, że „Pasy” mają szansę w spotkaniu z Legią. - Patrząc na jej mecze widać ogromną dominację warszawian. Potrafią prowadzić grę z większością drużyn, grać wysokim pressingiem. Przez 90 minut nie są jednak w stanie wytrzymać takiej gry. My mamy plan na ten mecz - mówi Polczak.

Piotr Polczak, kapitan Cracovii, to szef defensywy „Pasów”. Przed niezwykle interesująco zapowiadającym się sobotnim meczem z Legią Warszawa defensor jest dobrej myśli. Takie spotkanie jak to z liderem i wicemistrzem kraju elektryzuje.

- Wiadomo, że będziemy z Legią w pierwszej ósemce i jeszcze jeden taki mecz rozegramy, oprócz tego najbliższego - mówi Polczak. - Na pewno jest mobilizacja. Skończyły się spotkania o „pietruszkę”, każdy jest ważny. W każdym można zdobyć trzy punkty, chodzi też o prestiż. A spotkania z Legią należą do właśnie takiej kategorii. Dla kibiców jest to niezwykle istotna konfrontacja, jak derby.

Nie ma co ukrywać, do Krakowa przyjedzie najlepszy zespół grający obecnie w polskiej lidze. Choć Legia niedawno zanotowała wpadkę w meczu z Termaliką (0:3), to jak na polskie warunki jest wielką drużyną. - Widać, jaki Legia ma potencjał, jak jest przygotowana - dopowiada Polczak. - Ma klasowych zawodników, którzy nawet wchodząc z ławki rezerwowych decydują o obliczu meczu.

Polczak miał okazję współpracować z trenerem Legii Stanisławem Czerczesowem w Tereku Grozny w lidze rosyjskiej. Widzi podobieństwa w postawie stołecznej „ jedenastki” i drużyny, w której sam grał.

- W każdym zespole, który prowadził, można zauważyć, że piłkarze są bardzo dobrze przygotowani fizycznie - mówi stoper Cracovii. - To jest tak doświadczony trener, że umie dobrać odpowiednie bodźce, wprowadzić i utrzymywać zespół na wyższym poziomie. Wpadki się zdarzają, bo to nie maszyny tylko ludzie, ale widać, że prezentują się bardzo solidnie, rozpoczęli spotkania w nowym roku bardzo dobrze. Nie chciałbym teraz uchodzić za proroka, choć spodziewałem się, że Legia tak będzie grać. Kiedy Czerczesow przejmował Tereka jesienią, to wiosnę zaczęliśmy świetnie, podobnie było w Amkarze Perm. Jeśli ma czas na przygotowanie zespołu, to potrafi doprowadzić do tego, by zawodnicy weszli na odpowiedni poziom.

W meczu jesiennym Cracovia dobrze się prezentowała, ale nadziewała się na kontry Legii, z których trzy zakończyły się bramkami. - Taka jest piłka, trzeba wykorzystać słabsze strony rywala. Legia zrobiła to bardzo dobrze - mówi Polczak. - My prezentujemy inny styl od Legii. Patrząc na jej mecze wtedy i teraz widać ogromną dominację warszawian. Potrafią prowadzić grę z większością drużyn, grać wysokim pressingiem. Przez 90 minut nie są jednak w stanie wytrzymać takiej gry. My mamy plan na ten mecz.

Spotkają się dwa najbardziej skuteczne zespoły ligi, które zdobyły po 53 bramki. Cracovia nie rzuci się na rywala na hurra, ale nie zmieni z dnia na dzień ofensywnego stylu. Wiosną jednak „Pasy” tracą sporo bramek - ostatnio po dwie na mecz. - Cały czas pracujemy nad tym, by zabezpieczyć tyły - mówi defensor. - Ostatnio pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Czasem przeciwnik zdobywa bramkę po pięknej akcji, teraz jednak jest za dużo naszych błędów. Musimy grać konsekwentnie.

Cracovia gra z zespołami ze ścisłej czołówki i weryfikacja możliwości zespołu jest dość bolesna - „Pasy” przegrały z Zagłębiem i Lechem, a Ruch napędził im mnóstwo strachu. - Tak się złożyło, że gramy z zespołami, które punktują, są dobrze poukładane - mówi Polczak. - Liga to jednak nie jeden mecz. My nie jesteśmy w stanie utrzymać najwyższego poziomu przez dłuższy czas. Rozgrywki są długie, każdy ma słabsze mecze. Ostatnio w Poznaniu nie widziałem żadnej dysproporcji pomiędzy nami a Lechem. To my narzuciliśmy swój styl.

Asem Legii jest Nemanja Nikolić - maszyna do strzelania bramek, chociaż... w ostatnich czterech meczach nie zdobył żadnego gola. Jest więc sposób na zatrzymanie go. - Inteligentny piłkarz potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu - twierdzi Polczak. - Na pewno jest zawodnikiem z samego topu, przeciwko którym grałem. W Warszawie nie znaleźliśmy na niego sposobu. Nie jest jednak tak, że ktoś czuje przed nim strach.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24