To, że Lech jest zdecydowanym faworytem nie ulega wątpliwości, jednak tyszanie już niejednokrotnie pokazywali, że nie straszny im rywal z "wyższej półki". W tym sezonie po meczach z GKS-em z rozgrywkami pożegnały się już dwie drużyny z I Ligi, rok temu bliska rozstania się z Pucharem Polski w Tychach była Jagiellonia, a w 2007 roku sensacyjnie odpadła występująca wtedy w I lidze (przed reformą rozgrywek), Odra Wodzisław.
I tym razem zawodnicy GKS mówią otwarcie, że w Tychach lekkiej przeprawy Lech miał nie będzie. W kadrze tyskiego zespołu są tacy, którym nie obce są zmagania z drużynami Ekstraklasy, jak Krzysztof Bizacki, Mariusz Masternak czy też Paweł Pęczak.
- Najważniejsze jest, aby nie stracić szybko bramki. Im więcej minut ucieknie, tym Lech będzie bardziej chciał zdobyć gola. Strachu przed rywalem nie mamy. „Masta” czy „Bizak” więcej meczów rozegrali w Ekstraklasie, niż niejeden zawodnik Lecha - mówi w wywiadzie dla oficjalnej strony GKS Łukasz Kopczyk.
Jednego możemy być pewni - sportowych emocji jutro w Tychach na pewno nie zabraknie.
Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 15:45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?