Prandelii zrzuca winę za porażkę na zmęczenie i kontuzje

Marcin Szczepański
Na pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner Włochów, Cesare Prandelli nie sprawiał wrażenia człowieka, który wysoko przegrał finał Mistrzostw Europy. - Mieliśmy wspaniały turniej. Jutro na pewno będziemy w znacznie lepszych humorach – mówił.

Winę za porażkę Prandelli zrzucił na zmęczenie piłkarzy wyczerpującym turniejem i kontuzje. - Liczyliśmy, że możemy wygrać w finale. Straciliśmy jednak dwóch zawodników w finale z powodu kontuzji, dało o sobie też znać zmęczenie. Żałuję, że nie mogliśmy grać swojego futbolu. No i trafiliśmy na świetny zespół, który jest o jeden, nawet dwa poziomy lepszy niż inne – przyznał selekcjoner Squadra Azurra.

Prandelli jest bardzo zadowolony z samego turnieju. - Mieliśmy fantastyczne mistrzostwa, i żal jedynie, że nie mieliśmy kilku więcej dni na to, żeby wypocząć przed finałem – przyznał.

Wysoka porażka z Hiszpanią jest pewnym zaskoczeniem, ponieważ Włosi zdołali zremisować w pierwszym meczu z tym zespołem, w fazie grupowej. - Graliśmy przeciw nim w pierwszym meczu w grupie, bardzo trudnej grupie i zagraliśmy bardzo dobrze. Przeciwko takiemu zespołowi musisz być pewny w każdym elemencie za każdym razem czego dzisiaj zabrakło.

Mimo porażki w finale Cesare Prandelli planuje kontynuować swoją pracę z reprezentacją. - Były momenty, kiedy nie byłem pewny co dalej. Nie miałem jednak nigdy problemów z naszą federacją piłkarską. Będziemy kontynuować nasz projekt - zapewnił.

Włoski trener zmuszony był wytłumaczyć się także ze zmiany Ricardo Montolivo, po której wprowadzony za niego Thiago Motta złapał kontuzję i osłabił drużynę. – Montolivo był wyczerpany. W pomocy brakowało nam energii. Liczyłem, że Motta podniesie poziom gry w pomocy i pomoże wykorzystać umiejętności Di Natale. Niestety naciągnął mięsień, podobnie jak w pierwszej połowie Chiellini.

Z występu zespołu w polsko-ukraińskim Euro Prandelii jest w pełni zadowolony. - Jeśli miałbym ocenić nasz występ w całym turnieju byłoby to 8 punktów na 10. Przystąpiliśmy do mistrzostw w obliczu pewnych problemów, ale pokazaliśmy, że kiedy się zjednoczyć można osiągnąć wspaniałe rzeczy. Pokazaliśmy, że można grać dobrą piłkę, bez kopania przeciwnika - przyznał Prandelli.

Po spotkaniu trener musiał pocieszać swoich piłkarzy, między innymi Mario Balotellego, który płakał na boisku. - Powiedziałem mu, że musi zaakceptować porażkę. W takiej sytuacji musisz się upewnić, że wyciągniesz lekcję. Nie może zabraknąć także szacunku dla rywala, który był tego dnia lepszy - zakończył.

Z Kijowa - Marcin Szczepański / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24