Prezes Krzysztof Zając: - Będą jeszcze zmiany w Koronie

Nowi piłkarze w Koronie Kielce to: bramkarze Zlatan Alomerović i Matthias Hamrol, oraz gracze z pola: Angelos Argyris, Shawn Barry, Fabian Burdenski, Goran Cvijanovič, Michael Gardawski, Ivan Jukić, Nika Kaczarawa, Łukasz Kosakiewicz, Adnan Kovacević i Elia Soriano. Do końca okienka transferowego pozostał prawie miesiąc (kończy się 31 sierpnia) i prezes Korony Krzysztof Zając twierdzi, że klub chce pozyskać jeszcze przynajmniej jednego zawodnika. Może być ich więcej, ale dużo będzie zależało od tego, czy z kieleckim klubem pożegnają się niektórzy piłkarze. A takich może być kilku.

- Nie chcę zdradzać wszystkich nazwisk, ale mogę powiedzieć, że chcemy znaleźć klub dla Senegalczyka Dijbrila Diawa. W grę wchodzi transfer definitywny lub wypożyczenie. Dwaj nasi podstawowi ostatnio stoperzy to Amerykanin Shawn Barry i Bośniak Adnan Kovacević. Obaj są spoza Unii Europejskiej, a takich zawodników może na boisku przebywać jednocześnie tylko dwóch. Gdy do gry będzie gotowy Gruzin Nika Kaczarawa, to zrobi się problem, gdyż to kolejny zawodnik spoza unii. Dlatego chcemy sprzedać bądź wypożyczyć Diawa, który – także ze względu na ten przepis o limicie - może mieć w Koronie małe szanse gry. Chcemy za to pozyskać stopera z kraju Unii Europejskiej – tłumaczy prezes Zając. Dodaje, że klub rozgląda się też za lewym obrońcą, by wzmocnić w drużynie rywalizację na tej pozycji.

Z Korony może odejść nie tylko Diaw, ale też Jakub Mrozik. Gdy do zespołu dołączył doświadczony i ograny w europejskich pucharach Słoweniec Goran Cvijanović (może grać na pozycji numer 10 i pozycji nr 8), to konkurencja w środku pomocy zrobiła się ogromna.
- Chcemy znaleźć dla Jakuba Mrozika nowy klub, gdyż będzie miał małe szanse gry w obecnej sytuacji – mówi prezes.
Gdyby z Korony odszedł któryś z defensywnych pomocników – Mateusz Możdżeń, bądź Jakub Żubrowski, a interesują się nimi różne kluby, to i tak sytuacja w drużynie dla Mrozika nie poprawi się.

- Chcemy, by w zespole zostali zarówno Możdżeń jak i Żubrowski, gdyż to kluczowi nasi gracze i za rok ich wartość rynkowa może być znacznie większa. Ale sytuacja z Bartkiem Kwietniem i jego odejściem do Jagiellonii wiele nas nauczyła, dlatego musimy być czujni. Gdyby któryś z nich jednak odszedł, to mamy alternatywę i na oku kolejnego ciekawego piłkarza do środka pomocy – przyznaje prezes.

Krzysztofa Zająca cieszy dobra gra Korony na początku sezonu i ostatnie efektowne zwycięstwo z Cracovią 4:2.
- Z tego co do tej pory zaprezentowaliśmy, możemy być zadowoleni, ale jest apetyt na więcej. Pamiętamy jednak o tym, że polska liga to jedna wielka niewiadoma i każdy mecz jest inny. Ale oczywiście cieszy nas dobra postawa zespołu w tych trzech kolejkach i jeśli będzie takie zaangażowanie w kolejnych meczach, to o wyniki jestem spokojny – ocenia prezes Zając.

W poniedziałek Korona zagra z Arką w Gdyni, prowadzoną przez byłego trenera kielczan – Leszka Ojrzyńskiego. Znów zapowiada się bardzo interesujący pojedynek.