Gdy wybiła godzina 15 z budynku zaczęli wychodzić urzędnicy. Pojawił się też prezydent Bytomia, Piotr Koj, który wspomógł akcję kibiców banknotem 50-złotowym. - To tylko symboliczna wpłata, wpadnijcie do mnie jeszcze, to dam więcej - zapowiadał Koj, tłumacząc, że spieszy się na Barbórkę. - To może weźmie pan puszkę i pozbiera od górników? - proponowali fani bytomskiego klubu. - Gdybym to wcześniej z nimi ustalił, to bym tak zrobił - bronił się prezydent, a potem przedstawicielom mediów powiedział: - Dorzuciłem się do tej zbiórki, bo popieram akcję kibiców. To rodzaj aktywności społecznej, którą należy wspierać. Kibice wskazują pozostałym mieszkańcom na jeden z problemów miasta - mówił Koj, a w tym czasie wiceprezydent Halina Bieda przekazywała swój datek.
Początek był udany jednak z czasem miny kwestujących rzedły, bo pracownicy urzędu rzadko decydowali się na sięgniecie do portfeli. - Mówią, że nie wzięli pieniędzy ze sobą, albo nie mają drobnych. Inni tłumaczą się, że nie są kibicami lub nie mieszkają w Bytomiu - wyliczał kwestujący Adrian z Miechowic.
We wczorajszej zbiórce przed UM zebrano około 240 zł. Na koncie akcji "Stadion dla Polonii" jest już ponad 14 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?