Probierz: Musimy pokazać, że Wisła to drużyna grająca z zaangażowaniem i walką od samego początku

W spotkaniu z Polonią Michał Probierz prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z Maora Meliksona, który narzeka na uraz, którego nabawił się już w pierwszy meczu z Bełchatowem. Do grona nieobecnych trzeba również zaliczyć wracających po kontuzji Boguskiego i Jovanovica. Z całkiem innych powodów nie wystąpi Andraż Kirm, który przebywa w Holandii gdzie negocjuje swój transfer do tamtejszego Groningen. Jeśli kluby rozwiążą sporne kwestie (Holendrzy chcą, by Wisła płaciła pensję wypożyczonego piłkarza), Słoweniec nie wróci do Krakowa.

Trener Wisły nie chce na razie stawiać swojego zespołu w gronie faworytów. - Jesteśmy w takim momencie przebudowy, że musimy parę rzeczy pozmieniać. Nie jesteśmy głównym faworytem do mistrzostwa, jak niektórzy nas oceniają. My solidnie pracujemy, zawodnicy wiedzą jaki kierunek mają obrać, wiedzą że nadrzędną sprawą jest walka o mistrzostwo Polski. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest to, aby ten 12 zawodnik był na boisku. Właśnie teraz potrzebujemy tych kibiców, aby dopingowali nas w trudnych momentach - stwierdził.

Probierz ocenił również Polonię i jej trenera. - Co do meczu z Polonią Warszawa, bardzo podobają mi się opinie, że Polonia jest taka słaba, że to tylko zlepek ludzi, a nie drużyna. Ja odpowiadam, że jest to bardzo dobra drużyna jak na polskie warunki, dysponująca mocnym składem, który chce udowodnić swój potencjał. Przede wszystkim musimy pokonać drużynę Polonii walką jak i wyższymi umiejętnościami - stwierdził.

Probierz pytany również o ewentualne roszady przy nieobecnościach Meliksona i Kirma, odparł jak zwykle tajemniczo, iż w czasie okresu przygotowawczego Wisła trenowała różne warianty gry, po to, aby być właśnie przygotowanym na taką ewentualność. Stwierdził także, że brak Meliksona nie musi być osłabieniem, ponieważ Polonia może okazać się zaskoczona różnymi wariantami opracowanymi w czasie letnich obozów w Wielkopolsce i Słowenii.