- Piłka jest taka, że jak się czasem przyjeżdża na takie mecze to trzeba walczyć od samego początku. My tego nie zrobiliśmy. Dopiero po stracie bramki zaczęliśmy atakować. Popełniliśmy bardzo dużo błędów, w szczególności nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce co było naszym największym problemem – skomentował na gorąco trener Jagi. – Sezon pokazał, że tracąc bramki jako pierwsi nie potrafimy się podnieść – dodał.
Menadżer białostoczan dodał, że piłka jest piłką i w ostatnim meczu tego sezonu jego drużyna da z siebie wszystko, aby uzyskać szansę gry w europejskich pucharach. – Najważniejsze jest teraz wygrać, aby podbudować morale drużyny, która w trzy dni przeżyła ogromną huśtawkę nastrojów.
Na pytanie o to czy to jego zespół zagrał słaby mecz czy też Cracovia rozegrała dobre zawody odpowiedział: - Mecz był ciekawym widowiskiem bo stracie naszej bramki. Nie potrafiliśmy się przedostać do ich defensywy. Po ich stronie była ostatnia porażka z Widzewem, po której koniecznie chcieli udowodnić trenerowi, że to co powiedział po tym spotkaniu jest nieprawdą.
- Myślę, że nie czas na to żeby teraz to rozważać – odpowiedział na pytanie o podtrzymanie decyzji o dymisji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?