Przeciąg trzaska złudzeniami - o piłkarzu z bogatą przeszłością, ale bez formy

Jacek Czaplewski
W Lechii Gdańsk prawie nikt nie może być pewien miejsca w składzie. Wyjątkiem zdaje się być jednak Grzegorz Rasiak, którego to trener Bogusław Kaczmarek darzy wyjątkowym zaufaniem, bowiem we wszystkich trzech meczach wystawił go w podstawowej jedenastce. Problem polega jednak na tym, że Rasiak zawodzi.

Poza asystą przy golu Ricardinho z Koroną Kielce, były reprezentacyjny napastnik nie zrobił dotychczas nic, co zasługiwałoby na słowa pochwały. Wręcz przeciwnie. O debiucie w biało-zielonych barwach powinien jak najszybciej zapomnieć (nam wydawał się równie żenujący, co debiut Cezarego Pazury w roli reżysera). Nie wyszedł mu również mecz z Pogonią Szczecin. Kibice już zdążyli go ochrzcić największym niewypałem letniego okienka transferowego. Na forach internetowych aż huczy od krytycznych głosów. Na jednym z nich powstał nawet specjalny temat o wiele znaczącym tytule: „Grzegorz Rasiak – dzięki, ale odejdź!”.

Dostaje się także trenerowi Kaczmarkowi, który „toleruje grę w dziesiątkę, bez napastnika”. Kaczmarka bronią jednak wyniki. Lechia wygrała dwa z trzech meczów i zajmuje szóste miejsce. Dopóki niezła forma się utrzyma, dopóty temat Rasiaka będzie na drugim planie. Na próżno szukać też alternatywy dla 33-latka. Piotr Grzelczak Lechii nie zbawi, o czym zaświadczyła runda wiosenna poprzedniego sezonu. Adam Duda, ulubieniec gdańskiej publiczności, to wciąż melodia przyszłości, który na razie wydaje się być piłkarzem, który namiesza dopiero wtedy, gdy wejdzie na podmęczonego przeciwnika. Inny nominalny napastnik, Piotr Wiśniewski ustawiany jest nie na szpicy, a na boku pomocy.

Posucha w ataku sprawia, że Rasiak wciąż może być pewien swojego miejsca, choć nie bronią go statystyki z tego sezonu, a bogata przeszłość – sześć lat na Wyspach Brytyjskich i 37 meczów w reprezentacji narodowej, dla której strzelił osiem goli. - Znam Grześka, pracowaliśmy razem w Grodzisku Wielkopolskim i pod moim kierunkiem został czołowym strzelcem ligi – mówił „Bobo” krótko po zakontraktowaniu Rasiaka. Ponoć drzemią w nim umiejętności, ponoć to wciąż klasowy snajper, który przy odpowiedniej pomocy ze strony kolegów, może wiele zdziałać dla drużyny. Kolejna próba zaskarbienia sympatii kibiców i udowodnienia przydatności już w sobotę. Rywal niemal wymarzony, bowiem Lechia zmierzy się z Piastem Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24