Przed Jakubem Bartoszem otwierają się większe perspektywy

Bartosz Karcz
Jakub Bartosz w drużynie „Białej Gwiazdy” czuje się coraz pewniej
Jakub Bartosz w drużynie „Białej Gwiazdy” czuje się coraz pewniej fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. Jakub Bartosz dobrym występem w meczu z Pogonią zasygnalizował, że będzie ostro walczył o miejsce w składzie Wisły.

Po tym jak kontuzji doznał Boban Jović, w meczu z Pogonią trener Wisły Dariusz Wdowczyk postawił na Jakuba Bartosza i się nie zawiódł. Młody piłkarz „Białej Gwiazdy” rozegrał kolejne dobre spotkanie. Już w poprzednim sezonie kilka razy pokazał, że ma spore możliwości. Teraz tylko potwierdził, że trener Dariusz Wdowczyk o obsadę prawej strony boiska może być spokojny.

- Chciałbym dać trenerowi poczucie, że ma do dyspozycji dwóch mocnych zawodników na tej pozycji. Takimi występami w jakimś stopniu mogę dać do myślenia szkoleniowcowi przed kolejnymi meczami - nie kryje swoich planów młody zawodnik.

- Gdy kontuzji doznał Boban, Kuba zajął jego miejsce i miał robić dokładnie to samo - tłumaczy z kolei Dariusz Wdowczyk.

Bartosz tylko potwierdza słowa swojego szkoleniowca: - O tym, że zagram, dowiedziałem się na ostatnim treningu. Stresu wielkiego nie było. Może tylko lekki dreszczyk emocji, bo to był pierwszy mecz w nowym sezonie i wszyscy zastanawialiśmy się, jak to wyjdzie na inaugurację.

Jakub Bartosz wypadł w meczu z Pogonią lepiej niż na drugiej stronie boiska, debiutujący w Wiśle Adam Mójta. To młody piłkarz „Białej Gwiazdy” częściej inicjował ataki niż doświadczony były gracz Podbeskidzia.

- Przy tym ustawieniu muszę być jednocześnie pomocnikiem i obrońcą - mówi Bartosz. - Ja jednak lubię taką taktykę, bo przede wszystkim lubię grać do przodu. Jeszcze nie miałem do czynienia z takim ustawieniem, jakie preferuje trener, ale podoba mi się ono, daje dużo możliwości gry w ofensywie. Nie mam nominalnego prawego pomocnika przed sobą, więc otwiera się większy korytarz do ataków.

Po jednym z takich właśnie ataków Jakub Bartosz posłał świetnie dośrodkowanie w pole karne, po którym Zdenek Ondrasek strzelał głową. Niewiele brakowało, żeby Czech zdobył gola, a Bartosz zaliczył asystę. - Już myślałem, że to wpadło… - uśmiecha się wiślak. - Gdy Zdenek uderzał głową, ja akurat padałem na ziemię i wydawało mi się, że piłka leci do siatki. Kątem oka zobaczyłem jednak, że gola ostatecznie nie było.

Bartosz włożył w mecz z Pogonią dużo zdrowia. Nie kryje, że w końcówce zaczęło brakować mu już nieco sił.

- W końcówce pary już brakowało w płucach, ale nawet nie mogłem poprosić o zmianę, bo limit został już wcześniej wyczerpany - mówi zawodnik. - Pozostało zacisnąć zęby i jeszcze pociągnąć, ile się dało. To jeszcze efekt ciężkich przygotowań, ale powoli łapiemy świeżość i w kolejnych meczach wszystko będzie już wyglądało tak, jak powinno.

Młody wiślak już myśli o kolejnych wyzwaniach. Jeszcze nie wie, czy zagra z meczu z Arką Gdynia, ale zadanie domowe wczoraj odrobił. - Oglądałem Arkę w meczu z Bruk-Betem, bo to beniaminek i nie znamy tej drużyny, a tak przynajmniej można było zobaczyć, jak ten zespół gra - mówi Bartosz.

Powoli myśli też o zbliżających się derbach Krakowa i nieco martwi... powołaniem do kadry U-20 na konsultacje. Chodzi o to, że zaplanowano je na 1-3 sierpnia, czyli w dniach poprzedzających starcie z „Pasami”, a to może wpłynąć na decyzję trenera Wdowczyka o ewentualnym wystawieniu do gry Bartosza lub pozostawieniu go na ławce rezerwowych. Szkoleniowiec preferuje bowiem tych piłkarzy, którzy pracują przez cały tydzień z zespołem.

- Wszystko jest do ustalenia z trenerami. Zobaczymy, jakie będą decyzje - mówi o tej sprawie Jakub Bartosz.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przed Jakubem Bartoszem otwierają się większe perspektywy - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24