Przejdzie 100 kilometrów z Sandomierza, by zobaczyć mecz Radomiaka Radom w ekstraklasie. Wszystko przez... gola Gabriela Kobylaka

Tuż przed startem drugiej części sezonu 2023/2024 PKO BP Ekstraklasy użytkownik o pseudonimie Janek na portalu X (dawniej twitter) obiecał, że jeśli któryś bramkarz w tej rundzie strzeli gola, to piechotą pójdzie na stadion jego klubu. - Jak jakiś bramkarz zdobędzie bramkę w tej rundzie to idę piechotą na stadion jego klubu - napisał w odpowiedzi do wpisu konta Fantasy Ekstraklasy.

Przez kilka pierwszych tygodni żaden z bramkarzy gola nie strzelił, ale zmieniło się to pierwszego kwietnia. W drugi dzień świąt wielkanocnych, w prima aprillis, bramkę zdobył goalkeeper Radomiaka Radom, Gabriel Kobylak. Zawodnik ten wykopał piłkę spod własnego pola karnego i zrobił to w taki sposób, że zaskoczył bramkarza Puszczy Niepołomice, Oliwiera Zycha.

Janek jak zapowiedział, tak zamierza zrobić! Jak poinformował w rozmowie z Kanałem Sportowym wyruszy na stadion Radomiaka z Sandomierza, z okolic którego pochodzi, razem z bratem. Obaj obejrzą mecz z Zagłębiem Lubin, który odbędzie się 28 kwietnia.

- Totalnie się tego nie spodziewałem. Ustaliłem, że razem z bratem pójdziemy na mecz Radomiaka z Zagłębiem Lubin 28 kwietnia. To jest w niedzielę, więc będziemy chcieli być w Radomiu już w sobotę, żeby trochę odpocząć i w niedzielę pójść na mecz. Nie mieszkam w Sandomierzu, mam do niego około 20 kilometrów, ale umownie zaczniemy od tego miasta, spod stadionu Wisły, bo kibicuję temu klubowi. Wstępnie zakładamy osiem godzin marszu dziennie, ale jeśli będziemy się dobrze czuli i będzie dobra pogoda, to może więcej - powiedział Janek w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Według google maps ze stadionu Wisły Sandomierz do stadionu Radomiaka Radom jest 99,6 kilometra.

Akcję Janka można śledzić na portalu x pod hashtagiem #droganaRadom.