Radosław Janukiewicz przed meczem Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław: Stawiam na zwycięstwo Pogoni, ale… wynik jest sprawą otwartą

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Radosław Janukiewicz w Śląsku debiutował w ekstraklasie, a z Pogonią m.in. grał w finale Pucharu Polski i awansował do elity
Radosław Janukiewicz w Śląsku debiutował w ekstraklasie, a z Pogonią m.in. grał w finale Pucharu Polski i awansował do elity gs24.pl
Śląsk jest na fali wznoszącej, bo kiepsko rozpoczął sezon, ale dwa ostatnie mecze wygrał. Trudny do wytypowania mecz, ale mimo wszystko Pogoń ma więcej piłkarskich argumentów – mówi Radosław Janukiewicz, były bramkarz Pogoni i Śląska przed środowym meczem obu zespołów w Szczecinie.

Radosław Janukiewicz w PKO Ekstraklasie rozegrał 107 spotkań. Najwięcej dla Pogoni – 88, ale debiutował 20 października 2001 w meczu Śląsk (którego jest wychowankiem) – Pogoń. Portowcy wtedy wygrali 4:0, a Janukiewicz grał w ostatnim kwadransie.

Kto jest faworytem w środę?
Radosław Janukiewicz: Ciężko tak jednoznacznie wskazać ten zespół. Na pewno za Pogonią przemawia jej stadion, ale z drugiej strony forma drużyny w ostatnich meczach nie była najwyższa, gubiła punkty. A Śląsk jest na fali wznoszącej, bo kiepsko rozpoczął sezon, ale dwa ostatnie mecze wygrał. Trudny do wytypowania mecz, ale mimo wszystko Pogoń ma więcej piłkarskich argumentów, przede wszystkim ma mocniejszą kadrę. Stawiam na zwycięstwo Pogoni, ale… wynik jest sprawą otwartą i dobrze pamiętam, że Śląsk nie leży Pogoni.

Dziesięciodniowa przerwa od ostatniego meczu wystarczyła, by Portowcy odzyskali wigor i lepiej prezentowali się w meczach ligowych?
Nie wiem, czy dłuższe przygotowania jakoś przełożą się na grę. Z doświadczenia wiem, że jak się przegrywa to chce się szybko grać kolejny, by mieć szansę na rehabilitację. Wszystko jest w głowach zawodników, ale i sztabu szkoleniowego, który najlepiej zna chłopaków. Mają swój pomysł na Śląsk i będą go realizować.

Mecz ze Śląskiem to pierwsze spotkanie, gdzie Pogoń nie ma już wymówki pod hasłem „łączymy grę w Polsce i Europie”? W meczach ligowych nie było widać takiego maksymalnego zaangażowania, bo ważniejsze były spotkania w Lidze Konferencji.
Ja uważam, że przez cały sezon powinna być pełna koncentracja i pełne zaangażowanie. Granie w europejskich pucharach to jest wielka nobilitacja, a nie źródło wymówek słabszych wyników w Polsce. Jeśli więc Pogoń chce odegrać znaczącą rolę w tym sezonie to nie mogą jej się zdarzać tak często wpadki, bo zaraz niektóre zespoły mogą odjechać na 8-9 punktów i ciężko będzie to nadrobić. Tym bardziej, że dopiero te ciężkie mecze w lidze przed Pogonią.

Kontuzje wciąż leczy Dante Stipica, więc gra Bartosz Klebaniuk. Pana zdaniem – spokojnie gramy w takim układzie personalnym czy jednak klub powinien szukać tu wzmocnień?
Łatwiej byłoby odpowiedzieć, gdybym widział Bartka na treningach, a tak oceniam go tylko przez pryzmat występów. Dobrze sobie poradził po złym występie w Belgii, bo nie zawiódł w kolejnych spotkaniach. Gdybym był trenerem to nigdy bym nie skreślił bramkarza po jednym meczu. Sztab Pogoni chyba uznał, że on podoła nowej roli i trzeba trzymać teraz kciuki za młodego bramkarza. Młodość ma swoje prawa, czyli tych błędów może być więcej, ale odnoszę wrażenie, że on ma świadomość, że w zespole z aspiracjami – jak w Pogoni – tych pomyłek musi być jak najmniej.

Kto będzie „jedynką” po powrocie do zdrowia Stipicy? Chorwat, bo taka była jego rola na początku sezonu czy jednak klub powinien budować sobie przyszłość Klebaniuka?
Jeśli Bartek nie będzie zawodził, będzie prezentował wysoki poziom, to nie fajne byłoby sadzanie go znów na ławce. Nie wiadomo, w jakiej formie wróci Stipica. To już będzie decyzja sztabu, ale ja – przy dobrej formie Bartka – nie zmieniłbym już układu do zimy. A w przerwie między rundami obaj z czystą kartką znów mogą rozpocząć rywalizację o skład.

Eric Exposito w tym momencie to najlepszy napastnik w Polsce?
Bez wątpienia jest w czubie napastników grających w naszej lidze i trzeba mieć na niego cały czas uwagę, bo chwila zagapienia może Pogoń mocno kosztować. Wszyscy wiemy, że gra Śląska głównie na nim się opiera.

Jak Panu się podoba Efthymios Koulouris?
Napastnika rozlicza się z bramek. Może być niewidoczny przez cały mecz, ale pojawi się na pięć minut i strzeli dwie bramki. I Grek ma takie wejście do Pogoni. W klubie od dawna brakowało takiej klasycznej „dziewiątki”. Teraz napastnik jest, nie zawodzi, ale brakuje czegoś innego, co widać po wynikach. I trzeba szybko działać, by się nie okazało, że Pogoń będzie poza pucharami, bo to byłaby dla klubu ogromna porażka.

Gdzie dla Pana jest ten problem?
Główny kłopot leży w obronie. Za kadencji Kosty Runjaica Pogoń bardzo dobrze prezentowała się w defensywie, traciła mało bramek, wiele spotkań kończyła z czystym kontem. A teraz to zatraciła. Trzeba zbilansować grę. W większości spotkań okazji bramkowych jest dużo, a przez brak skuteczności punkty uciekają, to w obronie popełniane są szkolne błędy, które mocno nas kosztują.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radosław Janukiewicz przed meczem Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław: Stawiam na zwycięstwo Pogoni, ale… wynik jest sprawą otwartą - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24