Rafał Boguski: Czujemy się zdecydowanie lepiej, są zalążki lepszej gry (WIDEO)

bk/Gazeta Krakowska
Rafał Boguski
Rafał Boguski Wojciech Matusik/Polskapresse
Rafał Boguski zaliczył bardzo dobry występ w meczu z Lechem Poznań. Strzelił obie bramki dla Wisły i obok bramkarza Radosława Cierzniaka był bohaterem tego spotkania. – Cieszę strzelone gole, ale najważniejsze są trzy punkty, które wywalczyliśmy – powiedział po końcowym gwizdku „Boguś”.

Tour de Pologne 2015. Michał Kwiatkowski pod wielką presją

Wisła znów zaprezentowała się lepiej niż we wcześniejszym meczu. Widać wyraźnie, że forma drużyny cały czas idzie w górę. Zauważył to również Boguski. – Widać było, że czujemy się zdecydowanie lepiej. Są zalążki lepszej gry, było kilka składnych akcji. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji stuprocentowych. To też jest budujące – tłumaczy piłkarz Wisły.

Wiślacy już przed przerwą mogli zapewnić sobie dwubramkowe prowadzenie. M.in. w sytuacji, gdy z kontrą wyszli Paweł Brożek i Rafał Boguski. Ten ostatni mógł kończyć akcję sam, mógł też odgrywać do partnera, co ostatecznie uczynił, ale niedokładnie i sytuacja została zmarnowana. O całej akcji Boguski mówi: – Tak naprawdę od razu chciałem podawać do Pawła. Kiedy mi podał, od razu widziałem, że chyba Kadar skierował się w moją stronę. Gdybym dokładnie zagrał Pawłowi, miałby otwartą drogę do bramki. Niestety, kilka centymetrów zabrało i sytuacja była zaprzepaszczona.

Prócz dobrej gry wiślacy dołożyli w meczu z Lechem ogromne zaangażowanie. Nie było dla nich straconych piłek. Walka szła od początku do samego końca na całego. – Widać było, że każdy walczył. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie Lech przyciśnie. Każdy miał w głowie, że trzeba powalczyć w defensywie i to było widać – przyznał Rafał Boguski.

Ta ambicja została nagrodzona zwycięstwem, a w ostatniej akcji meczu kropkę nad „i” po kontrze wyprowadzonej przez Macieja Jankowskiego postawił Boguski, strzelając swojego drugiego gola. – Wiedziałem, że mam dużo czasu, bo większość zawodników Lecha poszła do przodu. Maciek dobrze poszedł z piłką, dobrze mi zagrał. Przyjąłem piłkę i od razu miałem w głowie, że będę uderzał między nogami bramkarza. Spokojnie wyczekałem.

Boguski dodał również, że wiślacy mają świadomość, jaką rolę odegrał w tym spotkaniu bramkarz „Białej Gwiazdy” Radosław Cierzniak. – Bardzo nam pomógł. Kilka sytuacji wybronił. To też bardzo cieszy, że możemy liczyć na bramkarza – chwalił kolegę „Boguś”.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24