Grzyb pauzował od 29 września, od zremisowanego przez Jagiellonię meczu z Zagłębiem Lubin. Kapitan Jagi nieszczęśliwie w drugiej połowie po starciu z Arkadiuszem Piechem i doznał poważnej kontuzji barku, która wykluczyła go z gry na sześć tygodni. Potrzebna była nawet operacja.
- Doznałem zerwania więzozrostu barkowo-obojczykowego, już jestem po zabiegu. Mam założony stabilizator i czeka mnie cztery, pięć tygodni przerwy - mówił wtedy były zawodnik Polonii Bytom.
Tak też było w rzeczywistości. Dokładnie po pięciu tygodniach od zabiegu Grzyb wrócił do zajęć z zespołem Piotra Stokowca i dzisiaj wykorzystał przerwę na reprezentację, żeby zagrać w spotkaniu III-ligowych rezerw przeciwko LZS-owi Narewka. Pomocnik Jagiellonii rozegrał pełne 90 minut i wyglądał bardzo solidnie, co sprawia, że bardzo prawdopodobnie wystąpi też za tydzień w meczu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław.
Na jego obecności zyskała też ekipa Jagiellonii II Białystok, która pokonała swojego rywala aż 4:0 po bramkach Malinowskiego (dwie), Gajki oraz właśnie Grzyba jeszcze w pierwszych 30 minutach gry. Białostoczanie z 32 punktami w dorobku zajmują po 17 kolejkach czwarte miejsce w tabeli grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?