Rafał Jankiewicz dla Ekstraklasa.net: Przegraliśmy na własne życzenie

Monika W.
Rafał Jankiewicz, napastnik ŁKS Łódź
Rafał Jankiewicz, napastnik ŁKS Łódź kwadrans_po
Niedzielny pojedynek Łódzkiego Klubu Sportowego przejdzie do historii. Niestety nie tej, o której kibice chcieliby pamiętać. Zapisze się jako pierwszy przegrany ligowy mecz odbudowanej przez nich drużyny. O postawie piłkarzy i przyczynach takiego a nie innego wyniku porozmawialiśmy z napastnikiem biało-czerwono-białych, Rafałem Jankiewiczem.

Rafał, nic nie trwa wiecznie, wygrywaliście mecz za meczem i w końcu przyszła ta pierwsza przegrana.
Nie widzę żadnego sensownego wytłumaczenia dla naszej dzisiejszej porażki. W składzie zabrakło kilku ważnych zawodników, ale mamy na tyle silną kadrę, że należało spisać się z pewnością dużo lepiej. Nasza gra powinna być szybsza, dokładniejsza i zdecydowanie bardziej agresywna. Teraz przede wszystkim musimy jak najprędzej zapomnieć o tym spotkaniu i skupić się na następnym meczu, który odbędzie się już w środę w ramach Pucharu Polski.

Powiedziałeś, że zabrakło czołowych zawodników. Czy to właśnie brak Adriana Filipiaka i Wiktora Żytka aż tak bardzo odbił się na Waszej grze?
Przede wszystkim widać było brak Wiktora, który jest dla nas bardzo ważnym graczem.

No właśnie, jak już o Wiktorze mowa... kibice, którzy ze względu na jego sympatię do lokalnego rywala nie są mu przychylni, twierdzili, że nie ma ludzi niezastąpionych i że tak naprawdę jego obecność nic nie wnosi do drużyny.
Znam Wiktora od kilku lat, grałem z nim jeszcze w juniorach ŁKSu i nigdy nie stwarzał żadnych problemów. Jest bardzo ważnym zawodnikiem naszego zespołu oraz dobrym kolegą. Tworzy bardzo dobry duet z Olkiem Ślęzakiem w środku pola. Kiedy jest taka potrzeba, potrafi uspokoić grę oraz wziąć ciężar na siebie. Zawsze prezentuje się bardzo twardo i po męsku, a tego dzisiaj zabrakło nam we wszystkich formacjach na boisku. W dodatku wygrywa prawie wszystkie pojedynki główkowe a to ma duże znaczenie.

To raz. A dwa wspomniałeś także o niedokładności i jak sam to zresztą podkreślił na konferencji trener Robaszek, tego było chyba dzisiaj najwięcej, za długie dośrodkowania, brak zdecydowania przy rozegraniach...
Jak dla mnie przegraliśmy dzisiaj na własne życzenie. Wiele podań było bardzo niedokładnych, podejmowaliśmy bardzo złe decyzje, ale przede wszystkim zabrakło z naszej strony takiej prawdziwej męskiej walki. Trzeba szybko się pozbierać, w końcu sezon jest bardzo długi, i znów zacząć wygrywać mecze w dobrym stylu, tak żeby klub, trener i kibice byli z nas w pełni zadowoleni.

Czy to nie jest tak, że wygrywając wszystkie dotychczasowe spotkania, byliście troszeczkę zbyt pewni siebie i wbrew Twoim zapewnieniom sprzed meczu lekko zlekceważyliście rywala?
Do każdego spotkania podchodzimy z takim samym nastawieniem. Wiemy o co gramy i liczy się dla nas zawsze tylko pełna pula. Nie lekceważymy rywali, po prostu wiemy, że jesteśmy mocnym zespołem, który nie może zawieść swoich wiernych kibiców.

Dzisiaj nie usłyszeliście od nich złego słowa, a jedynie wsparcie i zachętę do dalszej walki...
Chciałbym im gorąco podziękować a zarazem przeprosić za to, że musieli oglądać dzisiaj tak słabe zawody w naszym wykonaniu. Kibice od samego początku pokazują wszystkim jaką są siłą, w każdym meczu udowadniają, że w Polsce mało który klub może pochwalić się tak wiernymi fanami. Fantastyczne oprawy oraz 90-minutowy doping z pewnością nie mogą przejść bez echa.

Tak naprawdę z meczu na mecz rywale poczynają sobie z Wami coraz odważniej, niezależnie od pozycji w tabeli, którą zajmują. Nie obawiasz się, że teraz, kiedy już Ner Poddębice udowodnił, że jednak macie swoje słabości, będzie tylko trudniej?
A czy ktokolwiek mówił, że to będzie łatwy sezon? Nie możemy patrzeć na innych, tylko musimy wziąć się mocno do roboty i poprawić naszą grę. Miejmy nadzieję, że dzisiejszy mecz to była tylko jednorazowa wpadka.

Poprawić grę musicie już do środy, bo przed Wami przeciwnik z wyższej klasy rozgrywkowej, Sokół Aleksandrów w Pucharze Polski.
Jesteśmy bardzo dobrym zespołem z wieloma naprawdę świetnymi zawodnikami. Trener wykonał naprawdę świetną robotę selekcjonując kadrę i tworząc drużynę od zera. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby ustabilizować formę. Dzisiaj chyba po prostu to nie był nasz dzień. W środę z pewnością będziemy chcieli pokazać w meczu z wyżej notowanym zespołem, że jesteśmy mocni i niebawem zagramy również w tej klasie rozgrywkowej co oni.

Czyli w środę możemy oczekiwać zwycięstwa...
Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko i będziemy walczyli o wygraną do końca spotkania.

Sensacja w Łodzi! Ner Poddębice ograł ŁKS na jego terenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24