Raków Częstochowa - Cracovia. "Pasy" napędziły strachu mistrzowi w 1/8 finału Pucharu Polski

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Raków - Cracovia
Raków - Cracovia Marek Tęcza
W meczu 1/8 finału Pucharu Polski Raków Częstochowa wygrał z Cracovią 1:0 po dogrywce. W ten sposób dobiegła pucharowa przygoda "Pasów", które jednak w starciu z mistrzem Polski pokazały się z dobrej strony.

10 dni temu Cracovia była bliska pokonania mistrza Polski na jego terenie w meczu ligowym. Do 88 min prowadziła 1:0, by w końcu zremisować 1:1. W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski toczyła wyrównany bój, ale poległa w dogrywce.
Dodatkowe 30 minut gry to w kontekście sobotniego starcia w lidze ze Stalą Mielec niezbyt dobra informacja dla „Pasów”, ale muszą sobie jakoś poradzić ze zmęczeniem.

Nie mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu kontuzjowany Jakub Jugas (zerwane więzadła w stawie skokowym) oraz pauzujący za kartki Patryk Makuch i Michał Rakoczy. Szkoleniowiec „Pasów” Jacek Zieliński dokonał więc aż czterech zmian w stosunku do ostatniego meczu ligowego z Ruchem Chorzów. Oprócz wymienionej wyżej trójki nie wystąpił też Sebastian Madejski, ich miejsce zajęli: Lukas Hrosso, Cornel Rapa, Takuto Oshima i Kacper Śmiglewski.

Na ławce rezerwowych mecz rozpoczął Jakub Myszor, który wkrótce może będzie zawodnikiem Rakowa. Toczą się negocjacje w sprawie jego transferu, by już zimą dołączył do zespołu mistrza Polski. Jego umowa z Cracovią kończy się w czerwcu 2024 r.
Częstochowa przywitała piłkarzy obu drużyn opadami śniegu, płyta boiska w momencie rozpoczęcia meczu była jednak zielona. A potem opady trochę zelżały, by przybrać na sile po przerwie. Co ciekawe, Cracovia od razu zaatakowała zastosowała bardzo wysoki pressing na drużynie Rakowa, próbując zaskoczyć przeciwnika. Gospodarze wyczekali i w 12 min po raz pierwszy zagrozili bramce Cracovii – Bartosz Nowak strzelał z wolnego, ale piłka minęła słupek. W odpowiedzi po rzucie rożnym Virgil Ghita groźnie główkował i Vladan Kovacević w bramce Rakowa musiał się wykazać. Gospodarze absolutnie nie mogli wykazać swojej dominacji, ich ataki były rzadkie, ale groźne, jak w 24 min gdy Łukasz Zwoliński był przed bramką, ale Lukas Hrosso zażegnał niebezpieczeństwo i napastnik Rakowa trafił w niego.

Po chwili jednak pomylił się przy interwencji i powstało ogromne zamieszanie w polu karnym, ale „Pasy” wybroniły się. W 33 min w pole karne wpadł Władysław Joczerhin i został zablokowany w ostatniej chwili a poprawka Bena Ledermana była niecelna. W 37 min z kolei strzałem z kąta próbował zaskoczyć Hrosso Marcin Cebula i bramkarz „Pasów” musiał popisać się dobrą interwencją. Raków zyskał przewagę i teraz już on panował nad wydarzeniami na boisku.

Podobnie było zaraz po przerwie. Gospodarze o mało co nie zdobyli gola po błędzie Cracovii – Zwoliński z bliska chybił. „Pasy” szukały akcji w pojedynczych akcjach, jak ta w 58 min, gdy na bramkę gospodarzy popędził Knap – zamiast podawać piłkę do Benjamina Kallmana, zdecydował się na strzał, który wyłapał Kovacević. Chwilę później też częstochowski bramkarz nie dał się zaskoczyć po strzale Kallmana. W 75 min krakowianie po rzucie wolnym mieli okazję, ale ostatecznie Szymon Doba nie doszedł do strzału. Cracovia czekała na to, co zrobią gospodarze.

W 86 min po jednej z nielicznych akcji goście najpierw strzelał Knap, a następnie Doba – oba strzały były zablokowane. W końcówce zaatakowali gospodarze Deian Sorescu dynamicznie zaatakował Hrosso i golkiper Cracovii nieco ucierpiał. 90 min gry plus doliczony czas nie przyniosły rozstrzygnięcia i potrzebna była dogrywka.

W niej szybko padł gol – po rzucie rożnym piłkę zgrał Stratos Svarnas, a wepchnął ją do siatki z bliska Milan Rundić. W 97 min próbował odpowiedzieć Mateusz Bochnak, uderzał z 25 m, ale Kovacević obronił jego uderzenie. Od razu odpowiedzieli gospodarze – mogło być 2:0 bo w sytuacji sam na sam był Ante Crnac, ale Hrosso instynktownie obronił.

W 110 min Bochnak podał piłkę do Doby, który nie opanował futbolówki. Od razu po kontrze z bliska strzelał Crnac, ale Hrosso spisał się fenomenalnie i obronił. Podobnie jak w 1 min doliczonej do dogrywki, gdy znów strzelał Crnac.

Raków Częstochowa - Cracovia 1:0 (0:0, 0:0)
Bramka: 1:0 Rundić 93.
Raków: V. Kovacević – Tudor (46 Svarnas), Racovitan, Rundić – Drachal, Koczerhin, Lederman (50 Berggren), Sorescu (118 Plavsić) – Cebula (81 Crnac), Nowak – Zwoliński (81 Piasecki).
Cracovia: Hrosso – Kakbadze, Rapa, Hoskonen, Ghita, Skovgaard (106 Zaucha) – Knap (99 Rózga), Atanasov (106 Kolec), Oshima – Kallman (90+5 Bochnak), Śmiglewski (69 Doba).
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Dawid Golis (Skierniewice), Michał Obukowicz (Warszawa). Żółte kartki: Drachal, Berggren, Piasecki - Knap, Ghita, Doba oraz trener Jacek Zieliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Raków Częstochowa - Cracovia. "Pasy" napędziły strachu mistrzowi w 1/8 finału Pucharu Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24