Raków Częstochowa kontra Lech Poznań, czyli nowy i stary mistrz już w niedzielę. Kolejorz zrobi okolicznościowy szpaler

Jakub Maj
Jakub Maj
Adam Jastrzebowski
Nowy piłkarski mistrz Polski Raków w niedzielnym meczu Ekstraklasy podejmie walczącego o podium Lecha Poznań. "Mecz będzie symboliczny, bo przyjeżdża do nas aktualny jeszcze mistrz, z którym przed rokiem przegraliśmy rywalizację o tytuł" - powiedział trener częstochowian Marek Papszun.

Raków Częstochowa nowym mistrzem Polski

Korona Kielce w poprzednią niedzielę wygrała z Rakowem Częstochowa 1:0 i odłożyła koronację „Czerwono-Niebieskich” na nowego mistrza Polski. O mniej więcej dwie i pół godziny, bo w następnym niedzielnym meczu Pogoń Szczecin pokonała 2:1 warszawską Legię i drużyna ze stolicy straciła nawet teoretyczne szanse na doścignięcie częstochowian. Tym samym Raków, na trzy kolejki przed końcem sezonu, mógł już cieszyć się z największego sukcesu w historii klubu.

Świętowanie nie mogło trwać jednak zbyt długo, jako że już w kolejną niedzielę do Częstochowy zawita wciąż aktualny mistrz kraju, czyli Lech Poznań. „Kolejorz”, po efektownym zwycięstwie 3:0 nad Cracovią, zachował realne szanse uplasowania się na podium obecnych rozgrywek, ale na razie jest czwarty i do wyprzedzającej go Pogoni traci dwa punkty. Ma więc o co grać.

Raków nie wystawi kilku ważnych graczy

Raków zagra bez kilku podstawowych zawodników. Aż czterech z jedenastu zagrożonych zobaczyło w meczu z Koroną żółte kartki i z powodu ich nadmiaru z pojedynku z Lechem zostali wykluczeni: Zoran Arsenic i Giannis Papanikolaou, którzy zawsze mieli miejsce w wyjściowej jedenastce, oraz Fabian Piasecki i Gustav Bergren. Co więcej, ze względów zdrowotnych mało prawdopodobny jest występ Iviego Lopeza, Sebastiana Musiolika i Milana Rundica. Trener Papszun skarżył się, że jak na razie, to w kadrze na spotkanie z Lechem ma tylko 13 piłkarzy. Ale to było w piątek i sztab medyczny walczył jeszcze o to, by w ciągu dwóch dni kilku zawodników mogło dołączyć do kolegów. Bez względu na kłopoty kadrowe, Papszun jednak liczy na swój zespół.

- Niedzielny mecz będzie symboliczny, bo przyjeżdża do nas aktualny mistrz Polski, z którym przed rokiem przegraliśmy rywalizację o tytuł. Chociaż w bezpośrednich starciach byliśmy lepsi. To powinien być ciekawy pojedynek, bo spotkają się dwie czołowe drużyny Ekstraklasy, które pozornie mają różne cele. Lech walczy o trzecie miejsce, a nam już nikt nie odbierze pierwszej pozycji. Lech po sportowemu będzie chciał wygrać, ale my też. Do końca sezonu chcemy grać dobrze i dawać satysfakcję naszym kibicom. Dlatego pracujemy jak dotychczas. Rywal jest bardzo silny, o wielkim potencjale, co potwierdził w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Dla nas pewnym atutem może być paradoksalnie fakt, że nie będziemy grać pod jakąkolwiek presją. W meczu z Koroną było widać, że brzemię jednego punktu wisi nad nami. Teraz, w ostatnich meczach, będziemy mogli grać na luzie. Chociaż może nie jest to adekwatne do pojedynku z Lechem - powiedział trener Papszun.

Historia starć Rakowa z Lechem

Za Rakowem przemawia historia i statystyki. Lech po raz ostatni wygrał w Częstochowie 25 lat temu - wiosną 1998 roku. Wtedy pokonał gospodarzy 2:0, a Raków po czterech sezonach pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową na 21 lat. Lech ponownie zawitał pod Jasną Górę jesienią 2018 roku, gdy „Czerwono-Niebiescy”, jeszcze jako pierwszoligowcy, podejmowali go w 1/16 finału Pucharu Polski i odnieśli sensacyjne zwycięstwo 1:0 po pięknym golu Miłosza Szczepańskiego (obecnie Warta Poznań).

Po powrocie częstochowian do Ekstraklasy, w sezonie 2019/20, Lech dwukrotnie wygrał z Rakowem - 3:2 w Bełchatowie i 3:0 w Poznaniu. To były ostatnie zwycięstwa Lecha nad Rakowem. Spośród kolejnych ośmiu spotkań (pięć w Ekstraklasie, dwa w Pucharze Polski oraz mecz o Superpuchar) podopieczni Papszuna wygrali sześć, a w dwóch padł remis. Ale w Częstochowie drużyny te zmierzyły się w tym czasie tylko raz – jesienią 2021 roku (remis 2:2, mimo prowadzenia gospodarzy 2:0). Pięciokrotnie grano w Poznaniu, jeszcze raz w Bełchatowie i raz w Warszawie na PGE Narodowym (ubiegłoroczny finał Pucharu Polski – 3:1 dla Rakowa).

W latach 1994-98 na cztery pierwszoligowe mecze Lecha z Rakowem w Częstochowie dwukrotnie górą był Lech, raz Raków, a raz obyło się bez goli. Natomiast w Poznaniu padły dwa remisy, a każdy z rywali odnotował jedną wygraną. Raków z Lechem przed prawie 50 laty rywalizował też w 2. lidze (w pierwszym meczu w Poznaniu wygrał Lech 3:2, a potem były trzy remisy). Łączny bilans spotkań ligowych to: 5 zwycięstw Rakowa, 5 – Lecha oraz 8 remisów. Jesienią obecnego sezonu Raków wygrał w Poznaniu z Lechem 2:1, po golach Patryka Kuna i Fabiana Piaseckiego, przedzielonych trafieniem Michała Skórasia (który jesienią 2019 rozegrał 17 spotkań w barwach Rakowa, do którego trafił z Poznania na wypożyczenie).

Jakim składem Raków wyjdzie na Lech?

Skład, jaki wystawi Papszun przeciwko Lechowi jest trudny do przewidzenia. Nawet obsada bramki nie jest pewna: Vladan Kovacevic czy Kacper Trelowski? Teoretycznie, defensywę Rakowa powinni tworzyć: Bogdan Racovitan, Tomas Petrasek i Stratos Svarnas, drugą linię: Fran Tudor (chyba że zostanie cofnięty do obrony), Ben Lederman, Władysław Koczergin i Jean Carlos Silva, a formację ofensywną: Bartosz Nowak i Marcin Cebula lub Mateusz Wdowiak oraz Vladislavs Gutkovskis. Do dyspozycji pozostają także: Wiktor Długosz, Patryk Kun i Szymon Czyż. Być może do kadry dołączy jeszcze któryś z juniorów (np. Olivier Sukiennicki).

Na trzy kolejki przed końcem sezonu Raków ma 71 punktów (22 zwycięstwa, 5 remisów, 4 porażki) i wyprzedza Legię o 11 punktów, Pogoń o 17, a Lecha o 19.

Niedzielny mecz Rakowa z Lechem rozpocznie się o godz. 17.30, a sędzią głównym będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy. Wszystkie dostępne w sprzedaży bilety rozeszły się błyskawicznie i na trybunach spodziewany jest komplet widzów, czyli 5500. (PAP)

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24