Ranking najbardziej szokujących czerwonych kartek. Pepe to przy nich przedszkolak! (WIDEO)

Grzegorz Ignatowski
Czy czerwona kartka dla Pepe była dla was szokująca? W historii mistrzostw świata było wiele przykładów brutalnej gry, która była efektem zbyt dużych emocji, przy których zachowanie Portugalczyka będzie zaledwie występkiem przedszkolaka. Oto ranking najbardziej szokujących czerwonych kartek w historii Mundiali.

11. Laurent Blanc (Francja - Chorwacja 1998)
Blanc był przykładem piłkarza, który grał fair. Jednak w półfinałowym meczu Mistrzostw Świata w 1998 roku poniosły go emocje. W walce o pozycje Francuz uderzył otwartą dłonią Slavena Bilicia, co nie uszło uwadze sędziego. Blanc słusznie obejrzał czerwoną kartkę, przez co nie zagrał w finałowym meczu z Brazylią. Na oddzielny artykuł zasługuje reakcja Bilicia, który upadł jakby właśnie zderzył się z pędzącym pociągiem, trzymając się za... głowę.

10. David Beckham (Anglia - Argentyna 1998)
O meczach Anglii z Argentyną zawsze mówiło się w kontekście bitwy o Falklandy/Malwiny. Davidowi Beckhamowi taka dodatkowa presja chyba nie służyła, bowiem 47. minucie zachował się wyjątkowo nieodpowiedzialnie. Anglik kopnął Diego Simeone bez piłki, za co zobaczył czerwoną kartkę. Grając w osłabieniu Anglia nie potrafiła przechyli szali zwycięstwa na swoją korzyść i pożegnała się z Mistrzostwami Świata po rzutach karnych.

9. Zinedine Zidane (Francja - Arabia Saudyjska 1998)
Według powszechnej opinii Zinedine Zidane był architektem sukcesu reprezentacji Francji na Mistrzostwach Świata w 1998 roku. Jednak czy jego wielki wkład w ten sukces nie jest przypadkiem mitem? Przecież "Zizou" w meczu z Arabią Saudyjską zobaczył czerwoną kartkę, po której pauzował w dwóch kolejnych spotkaniach i tak naprawdę dopiero w finale pokazał swoją klasę. Czym zasłużył sobie na 180 minutowy odpoczynek? Francuz celowo nadepnął przeciwnika bez piłki (na filmie od 3:25). Na szczęście dla reprezentacji Francji i samego futbolu, w kolejnych latach udowodnił, że choć czasem bywa nieodpowiedzialny, to jednak jest wielkim piłkarzem.

8. Daniele De Rossi (Włochy - USA 2006)
Daniele De Rossi dopuścił się brutalnego zagrania w meczu z USA w 2006 roku. Włoch z premedytacją zaatakował łokciem Briana McBride'a, który natychmiast zalał się krwią. Sędzia stał tuż obok, więc widział doskonale co się wydarzyło i nie miał żadnych skrupułów, kiedy pokazywał młodemu pomocnikowi czerwoną kartkę. Długa pauza De Rossiego nie przeszkodziła Włochom w zdobyciu tytułu mistrza świata.

7. Leonardo (Brazylia - USA 1994)
Reprezentacja Brazylii w 1994 roku sięgnęła po tytuł mistrza świata, ale tym razem grę Canarinhos nie można było określić mianem "Joga Bonita". Brazylijczycy nie tylko nie zachwycali w ofensywie, ale też posuwali się zagrań nie godnych mistrzów świata. Jeden z wyróżniających się zawodników tej drużyny, Leonardo, przekroczył wszelkie granice rozsądku w meczu 1?8 finału przeciwko USA. Ówczesny zawodnik Sao Paulo celowo uderzył łokciem pomocnika USA, Taba Ramosa, za co słusznie obejrzał czerwoną kartkę.

6. Wayne Rooney (Anglia - Portugalia 2006)
Anglicy są specjalistami w dziedzinie szokujących czerwonych kartek. Wayne Rooney w 2006 roku był tak rozjuszony w walce o piłkę z Portugalczykami, że nie zawahał się kopnąć jednego z rywali między nogi. Początkowo wydawało się, że atak na przyrodzenie Ricardo Carvalho był przypadkowy, lecz powtórki pokazały, że Rooney wiedział co robi. Decyzja sędziego nie mogła być inna - za takie rzeczy należy się czerwona kartka.

5. Portugalia - Holandia (2006)
Dzisiejszy ranking jest zestawieniem indywidualnym, ale w tym miejscu musieliśmy zrobić wyjątek. Holendrzy i Portugalczycy grali tak brutalnie w meczu 1/8 Mistrzostw Świata 2006, że nie mogło ich w tym miejscu zabraknąć. Sędzia Jorge Larrionda pokazał cztery czerwone kartki, które obejrzeli Costinha, Deco, Boulahrouz i van Bronckhorst, a trzeba przyznać, że był w tym meczu bardzo pobłażliwy. Gdyby było inaczej, to z boiska zostałby wyrzucony także Luis Figo. Dziś mówi się, że to był jeden z najbardziej brutalnych meczów w historii Mistrzostw Świata i chyba tylko jedno spotkanie zasługuje na miano jeszcze brzydszego pod kątem brutalności.

4. Diego Maradona (Argentyna - Brazylia 1982)
W 1982 roku mistrzowie świata jechali na Mundial z jasno określonym celem - obronić tytuł. Pomóc miał w tym Diego Maradona, który już wtedy był jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Rywale nie zamierzali dopuścić do tego, by młody Diego rozwinął skrzydła i tak rozpoczęło się polowanie na kości. Maradona nie wytrzymał i w meczu z Brazylią zaatakował przeciwnika ciosem karate. Decyzja sędziego nie mogła być inna - czerwona kartka i koniec Mundialu dla Maradony.

3. Frank Rijkaard i Rudi Voller (RFN - Holandia 1990)
W 1990 roku Holandia i RFN, które zaliczały się do wąskiego grona faworytów, spotkały się już w 1/8. Od początku spotkania Frank Rijkaard i Rudi Voller toczyli indywidualne pojedynki, które były zdecydowanie czymś więcej niż boiskową walką. W pewnym momencie Rijkaard splunął na Vollera, czego sędzia nie dostrzegł. Jednak po kolejnym starciu, sędzia miał tego dość i wyrzucił z boiska zarówno Rijkaarda jak i Vollera.

2. Zinedine Zidane (Francja - Włochy 2006)
Finał Mistrzostw Świata w 2006 roku. Doliczony czas gry. Na barkach Zinedine'a Zidane'a spoczywa ogromna odpowiedzialność. Cała Francja wierzy, że przesądzi on o losach spotkania, ale prowokowany geniusz nie wytrzymał. W 111. minucie meczu zaatakował Marco Materazziego uderzeniem "z byka" w klatkę piersiową. W tym momencie 70 tysięcy widzów zgromadzonych na stadionie w Berlinie oraz miliony widzów przed telewizorem oniemiało. Geniusz stał się zbrodniarzem, a jeśli wziąć pod uwagę mecz z Arabią Saudyjską z 1998 roku, to stał się recydywistą.

1. Mario David (Chile - Włochy 1962)
Teraz usiądźcie wygodnie w fotelach, bo to co zobaczycie może zwalić was z nóg. Pamiętacie wejście w stylu kung-fu Erica Cantony? Francuz nie był oryginalny. Pierwszy był Mario David, który efektownym wyskokiem zaatakował jednego z reprezentantów Chile na Mistrzostwach Świata w 1962 roku. Nawet w MMA nie często ogląda się takie wejścia. Jednak zanim wyciągniecie daleko idące wnioski i nazwiecie Davida brutalem, zapoznajcie się z przebiegiem tego spotkania. Cios pięścią w twarz? Uderzenie łokciem w brzuch? Nic nadzwyczajnego. W pewnym momencie sędzia musiał rozdzielać dwóch piłkarzy, którzy złapali się za głowy i zaczęli się okładać leżąc na murawie. Arbiter Ken Ashton, który służył w armii w czasie II wojny światowej powiedział, że nie brał udziału w meczu piłki nożnej, ale uczestniczył w bitwie. Na pierwsze miejsce zasłużyło całe spotkanie, ale wejście Davida jest kwintesencją szokującej brutalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24