Real pewnie wygrał z Las Palmas. Królewscy oddalili się od Barcelony

Grzegorz Ignatowski
Real Madryt w spotkaniu 10. kolejki ligi hiszpańskiej odniósł siódme zwycięstwo. Podopieczni Rafy Beniteza po golach Isco, Cristiano Ronaldo i Jese Rodrigueza pokonali ekipę Las Palmas 3:1. Królewscy mają obecnie 24 punkty, o trzy więcej od Barcelony, która w tej serii spotkań zagra z Getafe.

[zdjecie=1 oblej=0]

Real Madryt był w tym meczu zdecydowanym faworytem i już w 4 minucie udowodnił, że nie były to tylko papierowy faworyt. Wystarczyły cztery minuty, żeby piłka zatrzepotała w siatce drużyny z Las Palmas. Javi Varas zbyt krótko wybił piłkę, a piłkarze lidera ligi hiszpańskiej przeprowadzili błyskawiczną akcje, po której Isco skierował piłkę do siatki.

Wynik 1:0 utrzymał się tylko przez 10 minut. Marcelo przedostał się lewym skrzydłem pod bramkę przeciwnika i dośrodkował w kierunku Cristiano Ronaldo, a ten kapitalnym szczupakiem wpisał się na listę strzelców. To był ósmy gol Portugalczyka w tym sezonie, ale w tym spotkaniu CR7 na pewno liczył na więcej niż tylko jedna bramka.

Później do głosu doszli przyjezdni. Uderzenie Viery, po którym Casilla nie zdołał złapać piłki było jedynie strzałem ostrzegawczym. Real nie wziął tego ostrzeżenia na poważnie i w efekcie w 37 minucie było już tylko 2:1. Nabil El Zhar zacentrował z rzutu rożnego, a pozostawiony bez opieki Hernan strzałem głową skierował piłkę do siatki. Ten gol podrażnił "Królewskich" którzy kilka chwil później przeprowadzili znakomitą akcję. Toni Kroos podał piłkę na lewe skrzydło do Jesego, ten łatwo poradził sobie z obrońcą i uderzył mocno w długi róg bramki strzeżonej przez Javiego Varasa. Efekt - 3:1 dla Realu.

W drugiej połowie gospodarze kontrolowali to spotkanie, ale nie starali się narzucać zbyt dużego tempa. Nic dziwnego, przed nimi mecz Ligi Mistrzów z PSG, a gdzieś tam z tyłu głowy kłębi się już myśl o nadchodzącym El Clasico.

To, że Real w drugiej połowie zwolnił, nie oznacza, że nie miał kolejnych sytuacji podbramkowych. Sam Cristiano Ronaldo mógł dwa razy podwyższyć wynik meczu, jednak za każdym razem jego strzały były minimalnie niecelne. Las Palmas również miało swoją szansę. W 55 minucie rzut wolny z odległości około 30 metrów wykonywał Willian Jose i Kiko Casilla musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, żeby wybić piłkę zmierzającą tuż pod poprzeczkę.

W końcówce Cristiano Ronaldo próbował z całych sił strzelić drugą bramkę, lecz obrońcy Las Palmas albo łapali go na spalonym, albo skutecznie interweniowali, kiedy Portugalczyk dochodził do piłki. Nie udało im się upilnować asa Realu tylko raz, tyle że wówczas Ronaldo przegrał pojedynek sam na sam z Varasem. Mało tego, Varas obronił też dobitkę Vazqueza, która wydawała się być niemożliwa do obronienia. Ostatecznie CR7, pomimo iż strzelił w tym meczu bramkę, schodził z boiska mocno niepocieszony.

[iframe width="700" height="383"]https://widget.ekstraklasa.net/widget/protokol.html?mecz_id=55c9ec9cfdeee4a67ef87fb9&c=0&h=363&w=700[/iframe]

Więcej o [url="http://www.ekstraklasa.net/europa/liga-hiszpanska" title=""]LIDZE HISZPAŃSKIEJ[/url]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24