Reiss: Chcę podtrzymać dobrą passę goli w debiutach

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Piotr Reiss: Muszę odzyskać też zaufanie kolegów z Lecha
Piotr Reiss: Muszę odzyskać też zaufanie kolegów z Lecha Andrzej Szozda
- Pogoń to przeciwnik, który zawsze elektryzował kibiców. Jeśli dostanę szansę ponownego debiutu w barwach Lecha, to mam nadzieję, że podtrzymam dobra passę goli w debiutach - mówi Piotr Reiss, napastnik Lecha Poznań.

Pożegnałeś Pogoń w ekstraklasie hat-trickiem w 2007 roku. Pamiętasz ten mecz?
Wszyscy teraz mi go przypominają, więc nie sposób o nim zapomnieć, tym bardziej, że to był mój ostatni hat-trick w ekstraklasie. Mogę sobie tylko pomarzyć, by taka skuteczność wróciła. Chociaż muszę przyznać, że ciężko pracuję, by nie pozostało to tylko w sferze marzeń. Na treningach robię wszystko, by być w jak najlepszej dyspozycji i zasłużyć sobie na to, by znaleźć się w osiemnastce meczowej. Staram się być gotowy w każdej chwili do gry. I to bez względu czy będzie to minuta, dziesięć minut, czy może kwadrans.

Trener podczas jednej z ostatnich konferencji prasowych mówił, że widać u ciebie regres formy, co jest normalne, ale dostrzegł też, że masz na każdym treningu początkowe 15-20 minut znakomite i na tle całej drużyny prezentujesz się naprawdę nieźle. Łącząc to z meczem z Pogonią Szczecin można powiedzieć, że przez 15 minut można już chyba skompletować hat-tricka?
Przede wszystkim miłe są słowa trenera. Rzeczywiście, złapałem niedawno mały dołek fizyczny, bo treningi indywidualne są zupełnie inne niż te z zespołem... Ale tak jak już wspomniałem, nie odpuszczam, ciężko pracuję po to, by pokazać, że jeszcze stać mnie na dobrą grę. Teraz czuję się już dobrze i czekam niecierpliwością kiedy będę mógł zagrać znów w ekstraklasie w barwach Lecha.

Pogoń to dobry przeciwnik na nowy start?
Pogoń to przeciwnik, który zawsze elektryzował kibiców. Dlatego mnie, jako lechity, specjalnie motywować przed takim spotkaniem nie trzeba. Jeśli dostanę szansę ponownego debiutu w barwach Lecha, to mam nadzieję, że podtrzymam dobra passę goli w debiutach.

Czujesz, że trener specjalnie przygląda się Tobie pod kątem tego meczu?
Co mogę odpowiedzieć? Przede wszystkim jestem skoncentrowany na treningach, by pokazać się z jak najlepszej strony. I to nie tylko przed trenerami, ale przed kolegami z zespołu. Muszę odzyskać także ich zaufanie. Jeśli tak się stanie, to myślę, że dostanę szansę.

Kto jest pod większą presją, trener Rumak, by wystawić Piotra Reissa, czy ty, by po wejściu na boisku nie zawieść kibiców? Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę będzie rekordowa w tym sezonie frekwencja?
W sporcie zawodowym zawsze jest presja i trzeba sobie z nią radzić w każdej sytuacji. Myślę, że ani trener Rumak, ani ja nie będziemy mieli z tym problemu. Choć na pewno dla mnie to będzie spory dreszczyk emocji, że znowu gram dla Lecha i w dodatku na takim stadionie i przed tak wspaniałymi kibicami. Mogę obiecać, że jako zespół zrobimy wszystko, by uzyskać jak najlepszy wynik. Będziemy walczyć, jak trzeba to nawet więcej niż przez 95 minut. Chcemy usatysfakcjonować naszych fanów, by zawsze chętnie wracali na stadiom przy Bułgarskiej i nas dopingowali.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24