Remis Lecha Poznań w sparingu z FC Ufa

Łukasz Łabędzki, Maciej Lehmann (AIP)
Lech Poznań
Lech Poznań Monika Wantoła
Lech Poznań zremisował 1:1 z rosyjskim FK Ufa w swoim pierwszym meczu kontrolnym w tym roku. Sparing odbywał się w cypryjskiej miejscowości Ayia Napa, gdzie mistrzowie Polski przebywają na zgrupowaniu.

Trener Jan Urban zdecydował się rozegrać ten sparing dwoma jedenastkami. Miał jednak mały problem, bo Barry Douglas wyjechał już do Turcji, by podpisać kontrakt z Konyasporem i w tej sytuacji brakowało nominalnego lewego obrońcy. Przed przerwą tę role pełnił... skrzydłowy Dariusz Formella, natomiast po zmianie stron Tamas Kadar, który sam twierdzi, że najlepiej czuje się na środku defensywy. Bardziej jednak rzucał się w oczy brak napastnika. Lech w pierwszej połowie dłużej utrzymywał się przy piłce, ale w polu karnym nie miał kim straszyć. Widać to było zwłaszcza przy próbach rozegrania ataku pozycyjnego. Próby dogrania przed bramkę, kończyły się na obrońcach rywali. Poznaniacy mieli jedną dobrą okazję przed przerwą po kontrataku, ale w 16. minucie Dawid Kownacki strzelił wprost w bramkarza. Lechowi udało się jednak 10 minut później strzelić gola. Arbiter bowiem zupełnie nieoczekiwanie podyktował jedenastkę dla Kolejorza. Uznał, że w zamieszaniu po rzucie rożnym popychany był Kędziora i wskazał na "wapno". Kownacki tym razem był na szczęście bardziej opanowany i pewnie strzelił pod poprzeczkę.

Po zmianie stron w ataku grał Szymon Pawłowski, ale bardziej ciekawiło nas jak radził sobie będzie nowy nabytek - skrzydłowy Sisy. Hiszpan grał tak jego koledzy czyli bezbarwnie, ale być może tak jak cała drużyna odczuwał trudy zgrupowania. Poznaniacy pracowali nad siłą i motoryką, więc nic dziwnego, że grali wolno i ociężale. Rosjanie też niczym nie zaimponowali. Mecz był senny, sporo było niedokładności. Trzeba jednak odnotować, że w drugiej odsłonie Lech mógł podwyższyć prowadzenie Młody stoper Tomasz Dejewski po rzucie wolnym strzelił głową i trafił w słupek. Wyrównujący gol dla FK Ufa padł tak samo niespodziewanie jak dla Lecha. Wydawało się bowiem, że podopieczni Jana Urbana kontrolują sytuację na boisku. Znów jednak stracili koncentracje przy stałym fragmencie gry i były piłkarz Lecha Haris Handzić, z kilku metrów trafił do bramki. Jutro Kolejorz wraca do Polski, a w sobotę o 12 zmierzy się kontrolnie w Poznaniu z Wigrami Suwałki.

Lech Poznań - FC Ufa 1:1

Bramki: Dawid Kownacki 26 (k) - Haris Handzic 66

Lech Poznań: 27. Krzysztof Kotorowski - 4. Tomasz Kędziora (46, 21. Kebba Ceesay), 23. Paulus Arajuuri (46, 40. Tomasz Dejewski), 26. Maciej Wilusz (46, 35. Marcin Kamiński), 28. Dariusz Formella - 11. Gergő Lovrencsics (46, 25. Sisi), 6. Łukasz Trałka (46, 55. Abdul Aziz Tetteh), 15. Dariusz Dudka (46, 7. Karol Linetty), 14. Maciej Gajos (46, 10. Darko Jevtić), 18. Kamil Jóźwiak (46, 5. Tamás Kádár) - 24. Dawid Kownacki (46, 8. Szymon Pawłowski)

źródło: Lech Poznań

Więcej SPARINGÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24