Robaszek po meczu z Rząśnią: Oceniając spotkanie, trzeba trochę ochłonąć

Monika W.
Wojciech Robaszek słusznie zauważył, że ilość konstruowanych przez zawodników akcji nie przekłada się na zdobywane przez nich bramki
Wojciech Robaszek słusznie zauważył, że ilość konstruowanych przez zawodników akcji nie przekłada się na zdobywane przez nich bramki Jareczek
Chociaż Łódzki Klub Sportowy pokonał przed własną publicznością Czarnych Rząśnia, Wojciech Robaszek i tak nie był do końca zadowolony. Chociaż oczywiście cieszył się z wyniku, słusznie zauważył, że jego podopieczni nie wykorzystują wielu stwarzanych przez siebie sytuacji.

Szkoleniowiec łodzian przyznał, że oceniając środowy mecz trzeba trochę ochłonąć. - Wyszliśmy na to spotkanie mocno skoncentrowani i zaangażowani w grę ofensywną, ale stworzone przez nas sytuacje nie przełożyły się na ilość zdobytych bramek. Mieliśmy o wiele więcej okazji niż na jedną. Dodatkowo w dość ciekawej drugiej połowie, w konsekwencji naszego błędu przez dogodną okazją stanęli przeciwnicy, ale na całe szczęście nie skończyło się to dla nas niekorzystnie. Była to już jedna z końcowych części pojedynku, zostało by więc mało czasu na osiągnięcie korzystnego wyniku. Mecz trwa jednak dziewięćdziesiąt minut i w ich trakcie strzeliliśmy jeszcze dwa gole, także gratulacje dla chłopaków za zwycięstwo - powiedział na pomeczowej konferencji.

Przeczytaj także relację ze środowego spotkania: ŁKS rewanżuje się Czarnym Rząśnia. Trzy punkty zostają w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24