Sparingi - śledź wyniki wszystkich meczów przygotowawczych
Bytomianie byli w tym spotkaniu na Ruchu tylko bladym tłem i tak na dobrą sprawę tylko asystowali im na placu gry. Na nic więcej z ich strony nie można było jednak liczyć skoro skład był ekstremalnie eksperymentalny. Z Bytomia po degradacji uciekło już kilku podstawowych graczy i sytuacja kadrowa klubu jest bliska klęski. - Nie spodziewałem się przychodząc tutaj, że tak się stanie. Liczyłem na to, iż pozostanie szkielet drużyny, a więc Miroslav Barcik, czy też Dawid Kobylik – przyznaje Fornalak. Ale obaj już dawno pożegnali się z Polonią tak samo jak chociażby Błażej Telichowski i Michal Hanek.
Tak więc na boisku w Wiśle zaprezentowali się tacy gracze jak: Łukasz Matusiak, Jan Stajner, Paweł Alancewicz, Tomasz Michałek, Arlind Zylsallcari, Jakub Świerczok, Tomas Peciar. I trzeba szczerze powiedzieć, że ich poziom piłkarski jest daleki od tego, który prezentowali poprzednicy. Gra Polonii praktycznie w ogóle nie istniała, a chorzowianie robili na boisku co chcieli i łatwo ogrywali bytomian. - Jeszcze jedną szansę dostanie Alcanewicz – zapewnia szkoleniowiec spadkowicza z Ekstraklasy. - Chcę żeby zostali też w klubie Lukas Killar, Mateusz Żytko i Łukasz Tymiński. Nie wyobraża sobie żeby oni też mieli nas opuścić – dodaje.
W meczu z Ruchem testowany był, grający ostatnio w Odrze Wodzisław, Daniel Tanżyna i najprawdopodobniej zostanie on nowym piłkarzem Polonii. - Chciałbym żeby z nami został – potwierdza Fornalak. Poza nim wystąpili też dwaj zagraniczni zawodnicy - Kosowianian Arlind Zylfallari i Czech Tomas Michalek, ale obaj bez rewelacji. Na tym nie koniec, bo klub z Bytomia potrzebuje jeszcze kolejnych piłkarzy i cały czas trwają poszukiwania. - Mamy tydzień czasu, aby zebrać grupę chłopaków, którzy będą chcieli grać. Szukamy przede wszystkim takich, którzy grali w klubach i mają doświadczenie – wyjaśnia trener pierwszoligowca.
Zadowolony ze swoich podopiecznych może być natomiast Waldemar Fornalik, bo Ruch grał pewnie i ofensywnie. „Niebiescy” strzelili cztery gole, ale sam trener zauważył, że powinno być ich więcej. Bytomian ratowała poprzeczka i Żytko, który wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Po chorzowianach nie było widać, że ostatnio ciężko ćwiczyli, bo na tle polonistów poruszali się żwawo. - Zdobyliśmy cztery gole, ale mogło być więcej. Oba zespoły są jeszcze w przebudowie i to było widać w trakcie gry – mówi Waldemar Fornalik.
Na pewno bliżej ukończenie budowy jest Ruch, który po tym meczu zrezygnował z usług testowanego Bartosza Glińskiego. - Nie zostanie z nami – zamknął sprawę trener Ruchu. A przed Polonią jeszcze długa drogą, by trafić na tą właściwą i nie pójść w ślady Odry Wodzisław, która po spadku z Ekstraklasy przestała istnieć.
Jak padały bramki, kto był na trybunach i jak przebiegał mecz przeczytacie w relacji LIVE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?