Ruch pierwszym finalistą Pucharu Polski! Wisła odpadła po karnych

Kasia Guzik
Emocjonujące widowisko można było oglądać w Krakowie. Piłkarze Wisły pokazali, że potrafią grać ambitnie i nieustępliwie, lecz musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów. Finalistę Pucharu Polski wyłoniły dopiero rzuty karne.

Puchar Polski - wyniki, terminarze, drabinka - wszystko w specjalnym dziale

Przy okazji meczu o awans do finału Pucharu Polski przy Reymonta spotkały się dwie siły polskiego futbolu. Po jednej stronie stanął zespół „Białej Gwiazdy”, której co prawda blask ostatnio nieco blednie, lecz wciąż jest aktualnym mistrzem Polski i najbardziej utytułowaną polską drużyną ostatnich kilku lat. Z drugiej strony wybiegli piłkarze Ruchu Chorzów, który ostatnie mistrzostwo świętował w 1989 roku, a teraz wydaje się, że jest na dobrej drodze ku temu, by spróbować odzyskać dawną świetność.

Od początku meczu Wisła, ruszając do ataku, jasno określiła swój cel . W 4. minucie spotkania dośrodkowywał Melikson, lecz żaden z dwójki wiślaków obecnych w polu karnym Ruchu nie kwapił się, by zamknąć to zagranie strzałem. Pięć minut później po rzucie rożnym wykonywanym przez Izraelczyka, głową strzelał Czekaj, lecz nie był w stanie precyzyjnie skierować piłki w światło bramki. Ukoronowaniem znacznej przewagi gospodarzy mogła być sytuacja z 15. minuty spotkania. Wtedy to Nunez strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego, lecz sędzia Borski nie uznał gola.

W 21. minucie Straka w polu karnym faulował Ilieva i arbiter zdecydowanie wskazał na „wapno”. Rzut karny wykonywał Genkov i spokojnym strzałem wpakował piłkę do bramki. Na kolejną groźną sytuację przyszło czekać nieco ponad 10 minut. Melikson niesygnalizowanym strzałem zza pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza gości, lecz ten był czujny i wypiąstkował piłkę lecącą w kierunku bramki. Chwilę później Jirsak precyzyjnie dośrodkowywał na głowę Genkova, lecz napastnik pomylił się i posłał piłkę minimalnie obok słupka.

W 42. minucie Nunez dośrodkowywał z podobnego miejsca, co w 15. minucie spotkania, jeden z wiślaków uderzał na bramkę gości, lecz Perdjic spełnił swój obowiązek i nie dopuścił do straty gola. Trzy minuty później groźną sytuację mieliśmy po drugiej stronie boiska. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Strake piłkę piąstkował Pareiko. Futbolówki dopadł jeszcze jeden z zawodników Ruchu i dośrodkowywał, lecz nikt nie zamknął akcji.

Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu przy Reymonta!

W wymarzony sposób zaczęła się druga odsłona meczu dla wiślaków. W 49. minucie Wisła Kraków zdobyła bramkę i przedłużyła swoje nadzieje na grę w europejskich pucharach. Bohaterami akcji okazali się bramkarz i pomocnik krakowian. Bowiem Pareiko asystował, a do końca o piłkę walczył Melikson. Opłaciło się to, gdyż Izraelczyk skierował ją do bramki.

W 56. minucie Piech zagrywał do Janoszki, lecz ten w dogodnej sytuacji nie trafił w piłkę Chwilę potem sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni dla Wisły, bowiem Perdjic złapał piłkę po podaniu kolegi z zespołu. Po strzale Meliksona piłka odbiła się od muru uformowanego przez chorzowian.

W 62. minucie gry w pole karne dośrodkowywał Iliev, lecz Lewczuk wybił piłkę zanim zdążyła ona dojść do Kirma. Niedługo później po pięknym zagraniu Meliksona, Genkov znalazł się w dobrej pozycji, ale i w tej sytuacji dobrze zachował się Lewczuk. Gorzej było z tym później, gdy po zagraniu Straki nie trafił czysto w piłkę i ta przeleciała obok słupka. W 69. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla Ruchu. Do piłki podchodził Abbott i wpakował piłkę do bramki. Mimo, że bramkarz Wisły wyczuł jego intencje, nie zdołał obronić strzału.

Świetną sytuację na zdobycie trafienia miał Melikson. Z prawej strony minął obrońców, przedarł się z piłką w pole karne, lecz nie potrafił oddać celnego strzału. Zdobyć bramkę starał się też Małecki, ale po jego strzale piłka przeleciała obok bramki. „Walczyć Wisła, walczyć!” krzyczeli kibice, a piłkarze krakowian napierali, by przed końcem regulaminowego czasu gry strzelić trzecią bramkę i doprowadzić do wyrównania. Ta sztuka im się udała w samej końcówce meczu. Po dośrodkowaniu Małeckiego drugiego gola w tym meczu zdobył Genkov. Przedłużył tym samym nadzieje wiślaków na grę w finale Pucharu Polski.

90 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia i dalsza walka o awans toczyła się już w dogrywce. Michał Probierz zdecydował się wprowadzić do gry młodego obrońcę Wisły, Alana Urygę. Zawodnik ten debiut zaliczył w meczu przeciwko Jagielloni w Białymstoku, więc po raz pierwszy dostał okazję, by zaprezentować się przed własną publicznością w meczu kadry seniorów.

Zawodnicy obu drużyn grali jakby ostrożniej, by nie zmarnować rezultatu. Szczególnie widocznie było to w grze Wisły, gdyż dotąd poczynała sobie śmiało w ofensywie. Pierwsza część dogrywki nie wyłoniła zwycięzcy pojedynku.

W 113. minucie po zagraniu Nuneza głową strzelał Biton, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Chwilę potem gorąco było po drugiej stronie boiska. Po błędzie obrońcy Wisły okazji do zdobycia bramki nie wykorzystali chorzowianie.

W ostatnich momentach meczu fala radości zalała kibiców Wisły. Piłka po uderzeniu jednego z wiślaków odbiła się od spojenia bramki, dobił ją Małecki, lecz sędzia odgwizdał spalonego i nie uznał drugiego gola krakowian w tym meczu.

Zwycięzcę wyłonić musiały dopiero rzuty karne. Zadecydowała niezła dyspozycja bramkarza gości, swoje szanse zmarnowali Biton oraz Nunez. Po stronie „Niebieskich” karnego nie wykorzystał Szyndrowski, lecz nie ma to już większego znaczenia, bo Ruch Chorzów awansował do finału Pucharu Polski, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Legia Warszawa – Arka Gdynia. Wisła za burtą - najpewniej w przyszłej edycji europejskich pucharów zabraknie zawodników z Reymonta.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 3:1 (1:0, 3:1) k. 5:6 - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Bramki:
1:0 - Cwetan Genkow 22' (rzut karny)
2:0 - Maor Melikson 49'
2:1 - Paweł Abbott 69' (rzut karny)
3:1 - Cwetan Genkow 90'

Rzuty karne: 0:1 Marcin Malinowski, (0:1 David Biton - obroniony), 0:2 Tomas Josl, 1:2 Łukasz Garguła, (1:2 Marek Szyndrowski - obroniony), 2:2 Patryk Małecki, 2:3 Piotr Stawarczyk, 3:3 Maor Melikson, 3:4 Paweł Abbott, 4:4 Cwetan Genkow, 4:5 Arkadiusz Piech, 5:5 Junior Diaz, 5:6 Igor Lewczuk, (5:6 Gervasio Nunez - obroniony)

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Tomas Jirsak (97' Alan Uryga), Michał Czekaj, Junior Diaz, Dragan Paljić (83' David Biton) - Ivica Iliev (71' Patryk Małecki), Łukasz Garguła, Gervasio Nunez, Maor Melikson, Andraż Kirm - Cwetan Genkow

Ruch Chorzów: Matko Perdijić - Igor Lewczuk, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (65' Jakub Smektała), Paweł Lisowski, Gabor Straka, Łukasz Janoszka (80' Tomas Josl) - Maciej Jankowski (59' Paweł Abbott), Arkadiusz Piech

Żółte kartki: Dragan Paljić, Tomas Jirsak, Michał Czekaj, Cwetan Genkow, Patryk Małecki, David Biton (Wisła) - Gabor Straka, Igor Lewczuk, Tomas Josl, Arkadiusz Piech, Paweł Abbot (Ruch)

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)

Widzów: 6614

Pierwszy mecz: 3:1 dla Ruchu. Awans do finału po rzutach karnych: Ruch

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24