Zespołem, który już od samego początku miał kontrolę nad wydarzeniami na boisku był Ruch Chorzów, za którym przemawiał atut własnego boiska. W pierwszej połowie najpoważniej bramce Jakuba Szmatuły zagroził Roland Gigołajew. Jego strzał w 11. minucie został jednak sparowany przez golkipera Piasta. Gliwiczan cechowały z kolei proste błędy i niedokładność, które skutecznie uniemożliwiały stworzenie sytuacji bramkowej.
W drugiej części spotkania obraz gry uległ zmianie. Gliwiczanie dalej tkwili jednak w strzeleckiej niemocy, mimo że to oni częściej byli w posiadaniu piłki i konstruowali bardziej składne akcje. Szczęście sprzyjało jednak gospodarzom, którzy prowadzenie objęli w 56. minucie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał wówczas Eduards Visnakovs, który strzałem z woleja wpakował futbolówkę pod poprzeczkę bramki Jakuba Szmatuły. Drugi cios chorzowianie wyprowadzili w 84. minucie. Michał Efir dobił wówczas strzał Patryka Lipskiego i w ten sposób pokonał leżącego już golkipera Piasta. Waldemar Fornalik ma więc powody do świętowania 150. meczu na ławce trenerskiej Ruchu Chorzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?