Rzeczywistość po degradacji - River Plate

Michał Libuda
W Argentynie wszyscy mówili tylko o tym. Nawet turniej Copa America był na dalszym planie. Powszechną dyskusję wywołał spadek River Plate Buenos Aires do drugiej ligi.

Można by to porównać do spadku Realu Madryt w Hiszpanii, jak mówił komentator i znawca piłki amerykańskiej Tomasz Wołek. To obrazuje skalę problemu i dyskusji jaka panowała i panuje nadal w kraju, który piłkę nożną uważa za sport narodowy, na temat czynników które spowodowały degradację sportową i wizerunkową klubu z Buenos Aires.

Minister reaguje

Rywalem River w barażach o utrzymanie był CA Belgrano de Cordoba. Różnica pomiędzy klubami jest wielka, jednak na boisku tego nie było widać. W dwumeczu mniej utytuowani piłkarze Belgrano wygrali 3:1 i awansowali do Primera Division w Argentynie. Wywołało to prawdziwą burzę i wściekłość na stadionie Monumental. Z trybun w kierunku piłkarzy rzucano różne przedmioty. Musiały interweniowac służby, które polewały wodą sympatyków River. Zawodnicy również nie mogli sobie z tym poradzić i na boisku płakali, gdyż dokonali rzeczy przedziwnej. Wcześniej w historii rozgrywek River Plate nigdy nie spadło z pierwszej ligi. Na ulicach panował chaos, zamieszki. sytuacja była tak poważna, że zainteresowała się tym minister ds. bezpieczeństwa Nilda Garre. Do ochrony użyto policji, psów i nawet śmigłowca. Było przed czym ponieważ kibice drużyny znani są z różnych popisów. Stawiali w mieście opór ochronie, która przypominała raczej żołnierzy, atakowali ich i wzniecili ogień na stadionie.

Doświadczeni pomogą

Pytanie na temat organizacji i poradzenia sobie w przyszłej rzeczywistości w Primera B Nacional było coraz częściej zadawane. Zaczęto sprzedawać najlepszych zawodników. Mowa tu o młodych na których zarobiono trochę pieniędzy - Diego Buonanotte, którego kupili właściciele Malagi i przede wszystkim jednemu z największych talentów tamtejszej piłki 19-letniemu Eriku Lameli. Jego transfer do Romy pozwolił zasilić budżet River o dodatkowe 14 milionów euro. Również innych pracodawców znaleźli Mauro Rosales, Roberto Pereyra. Natomiast inny wniosek uwydatnia się w zawodnikach sprowadzonych. Maja oni w większości powyżej 30 lat. Widać nowy priorytet, którym jest jak najszybszy powrót do elity w kraju. Należy przyciągnąć kibiców na stadion znanymi piłkarzami, nie przeciwnikami gdyż ich nazwy nie wzbudzają takich reakcji jak np. derby z Boca Juniors. W składzie z tego powodu są Argentyńczycy z Hiszpanii Fernando Cavenaghi i Alejandro Dominguez, Martin Aguirre i Cristian Ledesma.

Chcą normalności

Steruje tym wszystkim Matias Almeyda. Trener zamierza wprowadzić w zespole i wokół niego prządek i dobra opinię. - Moim jedynym marzeniem jest, aby zobaczyć ostatni mecz, powrót River do pierwszej ligi i powrót do normalności - wyjaśniał. Chyba to się udaje ponieważ zespół w tym sezonie jest dotychczas niepokonany. W 11 meczach 6 razy wygrał i 5 zremisował. Piłkarze wiedzą jednak że w tych rozgrywkach trzeba walczyć. - Będą bardzo trudni przeciwnicy i będziemy musieli ciężko pracować, aby osiągnąć dobry rezultat - sugerował Carlos Sanchez przed zremisowanym meczem z Instituto w lidze. Almeyda dobrze wie że sytuacja klubu jest niektórym sprzyjająca jednak skupia się na swoim zadaniu. W jego realizacji może pomóc następny po Lameli talent. Jest to 17 latek Lucas Ocampos. w tym sezonie strzelił już 3 bramki i od razu przyciągnął uwagę Chelsea, która oferuje już 17 milionów euro. Piłkarz wzoruje się na Cristiano Ronaldo. - Zawsze go oglądam, gra na zewnątrz, ale może także włączać się do środka, strzela wcześnie. Jest także szybki w sytuacjach jeden na jeden - twierdzi Ocampos.

Sposób zarządzania

Występujący jako piłkarz w River Plate, z którym zdobył Copa Libertadores w 1996 roku, Enzo Francescoli był oburzony sytuacją w klubie i sposobem zarządzania. - To jest coś takiego jakbym miał najpierw obrobić twój dom i potem ciebie. Jesteście idiotami. Wszyscy byliśmy idiotami. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego co tu się działo - opisywał również w stosunku do kibiców. Przekonywał że klub jest w stanie awansować jednak spadek nikogo dziwić nie powinien. Natomiast chwalił nowego szkoleniowca: - Nie widzę, dlaczego nie może być wielkim trenerem, czas pokaże. Ma wszystko, jest inteligentny i skupiony. On ma talent - dodaje Enzo.

Kwestia zarządzania jest ważna ponieważ sugeruje się ze w River dochodziło do prania pieniędzy podczas transferów.W głównej roli występuje oskarżony prezes Daniel Passarella. Do siedziby klubu wtargnęła policja, która szukała najróżniejszych w tym temacie dokumentów. Można dopatrzyć się w tym wszystkim niegospodarności mającej być może wpływ na spadek do drugiej ligi. Zarząd w napisanym oświadczeniu oczywiście zaprzecza wszelkim dywagacjom. Przy takim zamieszaniu potrafią się ujawnić niektóre brudne interesy.

Znów "Millonarios"

W tabeli River Plate jest liderem. Ma wyróżniający się w lidze atak i obronę. Potrafi zremisować i efektownie wygrać jak z Atlanta 7:1. Wtedy to hat-tricka strzelił Cavenaghi. Jak tacy zawodnicy chcą tam grać to klub może myśleć na temat lepszych czasów. Nawet jak podaje argentyńska prasa w składzie wielokrotnych mistrzów kraju ma zagrać Holender Edgar Davids. Podobno kontrakt ma zostać podpisany kiedy drużyna będzie mogła występować w Copa Libertadores. Można przypuszczać, że River Plate znów staje się prawdziwym "Millonarios" jakim przydomkiem nazwano klub.

Czytaj także: Rzeczywistość po degradacji - Sampdoria Genua

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24