W dzisiejszym meczu przede wszystkim widać było brak zgrania w waszym zespole…
Nie wiem, musiałbym zobaczyć mecz jeszcze raz i przeanalizować. Korona jest drużyną grającą bardzo agresywnie, która potrafi szybko skontrować przeciwnika. Próbowaliśmy grać bokami, ponieważ środek był „zamknięty” przez graczy gości i nie było szans przedostać się tym sektorem boiska pod bramkę Małkowskiego.
Wiesz ile celnych strzałów oddaliście w tym meczu?
Może dwa…?
Dokładnie dwa. Mało?
Bardzo mało. Celne strzały są kluczem do zwycięstwa. Jeśli się nie strzela, to bardzo trudno zdobyć bramkę.
Ostatnie dwa mecze w waszym wykonaniu były bardzo dobre i wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Czy dzisiejszy remis jest dla was przysłowiowym „kubłem zimnej wody”?
Może nie „kubłem zimnej wodny”. Korona jest liderem T-Mobile Ekstraklasy, a jak się nie da wygrać, to trzeba zremisować. Oczywiście każdy z nas chciał dzisiaj wywalczyć trzy punkty. Zakładaliśmy tylko wygraną w tym spotkaniu, ale po prostu nie wyszło.
Mecz był bardzo ostry. Sędzia wielokrotnie karał graczy obu zespołów żółtymi kartkami i wydawało się, że któraś z drużyn może nie dokończyć meczu w pełnym składzie…
Tak, mecz był dość ostry. Korona narzuciła taki styl. Spodziewaliśmy się, że tak będzie i również nie odstawialiśmy nogi. Uważam jednak, że w paru sytuacjach piłkarze Korony mogli dostać drugą żółtą kartkę.
W Warszawie rozmawiał Radosław Pietrzak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?