Siarka Tarnobrzeg wygrywa z Avią Świdnik i znów jest liderem. Kamil Orlik bohaterem meczu kolejki

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Kamil Orlik otworzył wynik meczu kolejki, a potem ustalił jego ostateczny rezultat
Kamil Orlik otworzył wynik meczu kolejki, a potem ustalił jego ostateczny rezultat Marcin Radzimowski
Pierwszy mecz 8. kolejki doprowadził do ponownej zmiany lidera w 3 lidze - Siarka Tarnobrzeg pokonała na swoim boisku Avię Świdnik 2:1 i znów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Bohaterem meczu okazał się Kamil Orlik, który zdobył dwie bramki

Po remisie z Garbarnią Kraków i porażce z Chełmianką Siarka z pozycji pierwszej osunęła się na czwartą.

– Jeśli mamy odrobić taką przegraną, to mecz z Avią nadaje się do tego bardzo dobrze – mówił przed sobotą Dariusz Kantor, trener tarnobrzeżan.

Problem w tym, że derbowa porażka ze Świdniczanką zabolała też Avię (choć nie pozbawiła pozycji nr 1), co sugerowało, że Siarka trafi również na rywala naładowanego sportową złością.

I choć wynik na to nie wskazuje jednoznacznie, w praniu wyszło tak, że to gospodarze rozdawali karty w tym meczu. Po niespełna 20 minutach Piotr Lisowski skorzystał z błędu obrońcy gości, pokazał fajny drybling, ściągnął na siebie trzech rywali, po czym wyłożył piłkę Kamilowi Orlikowi. Ten mógł uderzyć dokładniej, ale na szczęście wystarczyło – po odbiciu od słupka piłka wpadła do celu.

Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego nie radzili sobie z wysokim pressingiem Siarki. Stracili na swojej połowie mnóstwo piłek i aktywny był zwłaszcza Orlik miał okazje, aby jeszcze przed pauza podwyższyć prowadzenie.

Po wznowieniu żółto-niebiescy szybko wyrównali. Po centrze z rzutu rożnego o piłkę powalczył Adrian Paluchowski, a z bliska w siatce umieścił ją Adrian Popiołek. Siarka nie spanikowała, nie przejęła się stratą, szybko odzyskała inicjatywę, a centymetrów brakło, aby ten fakt podkreślił bramką Piotr Lisowski, który huknął jednak w słupek.

Tuż po godzinie gry kapitalnie zachował się Orlik, zwiódł łatwo rywala i z okolic narożnika pola karnego pięknie przycelował pod poprzeczkę. Uderzył w sumie w miejsce, w którym stał Grabowski, ale parabola lotu futbolówki plus słońce świecące bramkarzowi w oczy zrobiły swoje – tym razem piłka odbiła się od poprzeczki, zanim wpadła do „sieci”, i zawodnik gospodarzy zbierał gratulacje za dublet.

Siarkowcy nie mieli zamiaru bronić wyniku i niewiele brakowało do 3:1; mieli strzał w poprzeczkę i kolejną okazję, której tym razem Orlik nie zdołał wykorzystać.

Małecki i spółka nie mieli pomysłu na opanowanie sytuacji, ale w 80. minucie Zoch był w opałach; źle obliczył tor lotu piłki przy dośrodkowaniu z wolnego i niewiele zabrakło, żeby zrobiło się 2:2.

W końcówce z boiska wyleciał Dawid Lisowski i Avia miała trochę czasu, żeby powalczyć o remis. Nie była jednak w stanie wykorzystać gry w przewadze.

– Gratuluję Siarce. Była lepsza. Nie radziliśmy sobie z wysoką obroną przeciwnika i nie wykorzystywaliśmy przestrzeni za linią defensywy, tylko wciskaliśmy podania przed stoperów Siarki. Po przerwie zaczęliśmy trochę grać w piłkę, ale sytuacji nie stworzyliśmy na tyle, by wywieźć chociaż punkt. Musimy się pozbierać, jak najszybciej, ale to jest maraton i liczy się ilość punktów na koniec sezonu – oceniał Łukasz Mierzejewski.

Wygrać z Avią to jest sztuka, a w takim stylu, to jeszcze większa rzecz. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu i nie pozostawiliśmy nic przypadkowi. Swoje zrobiło podrażnienie ostatnimi wynikami. Chłopaki pokazali wszystko, co mają najlepsze. Powiedziałem w szatni, że ja, cały sztab, jesteśmy dumni z nich, Cieszy też, że każda zmiana coś wniosła do gry. Jeśli chodzi o czerwoną kartkę, to Dawid może i późnił nieco wznowienie gry, postał przy piłce parę sekund za długo, ale widziałem wiele sytuacji, gdy zawodnicy dłużej zwlekali, a nie płacili za to tak drogo.

mówił Dariusz Kantor

Siarka Tarnobrzeg - Avia Świdnik 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Orlik 18, 1:1 Popiołek 48, 2:1 Orlik 64.

Siarka: Zoch - Bieniarz, Bierzało (46. Woś), Szymocha, Sulkowski (60. D. Lisowski) - Kumorek, Kaliniec (75. Krzysztofek), P. Lisowski - Orlik (85. Priest-Tyson), Feret, Cichocki (60. Mróz).

Avia: Grabowski – Dobrzyński (46 Myszka), Midzierski, Kursa, Rozmus, Popiołek (79 Rak), Uliczny, Bielka (46 Kalinowski), Zagórski (67 Zając), Małecki, Paluchowski (67 Białek).

Sędziował: Rokosz (Siemianowice Śląskie).

Żółte kartki: Kumorek, D. Lisowski.

Czerwona kartka: D. Lisowski (85. - druga żółta).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Siarka Tarnobrzeg wygrywa z Avią Świdnik i znów jest liderem. Kamil Orlik bohaterem meczu kolejki - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24