3 liga. KS Wiązownica pierwsza zdobyła gola, ale i tak dostała lanie od beniaminka

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Od wygranej z Wisłoką zespół z Wiązownicy zdobył tylko jeden punkt
Od wygranej z Wisłoką zespół z Wiązownicy zdobył tylko jeden punkt Tomasz Strzębała
KS Wiązownica przez niespełna pół godziny wygrywała w Świdniku, ale w końcówce I połowy naszej ekipie mecz wymknął się spod kontroli. Potem nie było lepiej i KS przegrał z beniaminkiem 1:4

Rozpoczęło się sympatycznie i obiecująco dla naszej ekipy; piłkę na skrzydło otrzymał Arkadiusz Kasia, po czym pewnym strzałem skierował ją w prawy dolny róg bramki miejscowych.

Świdniczanie długo dochodzili do siebie, ale zdążyli z konkretną ripostą jeszcze przed przerwą. W roli głównej wystąpił wówczas Michał Zuber. Wychowanek Górnika Łęczna najpierw wykorzystał rzut karny, który wypracował Paluch, a minutę po tym fakcie znów zbierał gratulację. Znów pokazał się Paluch, urwał się obrońcom z Wiązownicy, wyłożył piłkę i Zuber trafił sobie gola w gry.

Niestety, przerwa nie wybiła miejscowych z uderzenia. Nabrali wiatru w żagle i szukali kolejnego trafienia. Zespół z Wiązownicy trzymał się do 66. minuty, ale wtedy znów dał zna o sobie Zuber. Tym razem zdobył bramkę przymiarką po ziemi z ostrego kąta i tym samym uzyskał hat-trick.

W ostatnich minutach pojedynku, już w doliczonym czasie gry, ekipa gospodarzy „rozklepała” defensywę KS-u, niemal sam na sam z bramkarzem wyszedł Mikołaj Nawrocki i przymierzył bez pudła.

Czekaliśmy na przełomowy moment w tym sezonie, bo we wcześniejszych występach ciągle czegoś brakowało. Wygrana w derbach z Avią była paliwem na kolejny mecz. Rozmawialiśmy o tym, że konsekwencją tamtego zwycięstwa musi być pokorna praca i można powiedzieć, że zdaliśmy egzamin dojrzałości. Grając w ten sposób, strzelając cztery bramki i wychodząc z 0:1, trzeba być zadowolonym.

mówił Łukasz Gieresz, trener Świdniczanki

Z kolei trener Waldemar Warchoł ma o czym myśleć. Po 4:2 z Wisłoką jego team zdobył w trzech meczach tylko punkt, a co gorsza, zanotował w tych spotkaniach smutny bilans bramkowy 3:13.

Świdniczanka - KS Wiązownica 4:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Kasia 10, 1:1 Zuber 38 karny, 2:1 Zuber (39), 3:1 Zuber (66), 4:1 Nawrocki 90.

Świdniczanka: Socha – Futa (90 Bartoszek), Pielach, Koźlik, Sypeń (76 Ptaszyński), Szymala, Sikora, Czułowski (66 Nawrocki), Morenkov (90 Kukulski), Zuber, Paluch (66 Kompanicki). Trener Łukasz Gieresz.

KS Wiązownica: Zając - Tonia, Smelinyshyn, Mac, Kordas, Tabor, Kasia, Rębisz (63. Janiczak), Michalik, Magdziak (46. Omuru), Musik (81. Cieśla). Trener Waldemar Warchoł.

Sędziował : Chrząstek (Radom).

Żółte kartki: Pielach, Koźlik, Sypeń, Sikora - Tonia, Musik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 3 liga. KS Wiązownica pierwsza zdobyła gola, ale i tak dostała lanie od beniaminka - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24