Skra była lepsza. Wisła Puławy bez punktów w Częstochowie

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(„Duma Powiśla” na gola w Częstochowie czekała do 88. minuty)
(„Duma Powiśla” na gola w Częstochowie czekała do 88. minuty) fot. Wisła Puławy/Facebook
Od początku przewagę optyczną mieli piłkarze z Częstochowy. Przewagę udokumentowali w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy spotkania, kiedy to aż trzykrotnie trafili do bramki Wisły. Ostatecznie Skra wygrała 4:1.

Obydwie drużyny przed rozpoczęciem kolejki dzielił zaledwie punkt w ligowej tabeli. Wisła miała na swoim koncie 18 oczek (bilans: 5-3-4), a Skra – 17. Dla każdej ze stron piątkowa potyczka była szansą, aby przesunąć się na miejsce w strefie barażowej (2-6).

Pierwszy kwadrans był lepszy w wykonaniu gospodarzy. Częściej utrzymywali się przy piłce, częściej przebywali na połowie rywala. Być może przyjezdni potrzebowali trochę czasu, aby przystosować się do sztucznej nawierzchni, na jakiej rozgrywane było spotkanie. Być może puławianie odczuwali też brak pauzującego za kartki Mateusza Klichowicza, który w trzech ostatnich meczach aż pięciokrotnie trafiał do bramki rywali.

W 7. minucie ładny rajd lewą stroną przeprowadził Tobiasz Kubik, następnie zagrał do ustawionego w polu karnym Piotra Noconia. Ten w trudnej sytuacji nie trafił jednak w światło bramki. Pierwszy strzał, który można było uwzględnić w tej statystyce miał miejsce kwadrans później, a jego autorem był także Nocoń. Spokojnie interweniował jednak Oskar Mielcarz.

Chwilę wcześniej dwa groźne ataki przeprowadzili goście. Najpierw niewiele zabrakło, aby po dośrodkowaniu Daniana Pavlasa w sytuacji strzeleckiej znalazł się Dawid Retlewski. Później to sam Pavlas miał dogodną okazję, ale przy wrzutce Kamila Kargulewicza sprawę skomplikowało nieco przyjęcie, dzięki czemu z interwencją zdążyli miejscowi. Wydawało się, że być może „Duma Powiśla” zacznie przeważać. Tak się nie stało.

W 27. minucie w poprzeczkę trafił Kubik. Co prawda trudno stwierdzić, czy uderzał czy dośrodkowywał, ale ostatecznie piłka spadła na poprzeczkę Wisły. Dla przyjezdnych było to ostatnie ostrzeżenie.

Wątpliwości odnośnie intencji uderzającego nie było dziesięć minut później. Z okolicy 18. metra na mocny strzał z lewej nogi zdecydował się Nocoń. Futbolówka po drodze jeszcze skozłowała, a Skra prowadziła 1:0. Piłkarze Wisły nie otrząsnęli się po stracie pierwszej bramki, a już stracili kolejną. Tym razem na listę strzelców wpisał się Przemysław Sajdak, który wszedł w „szesnastkę” puławian, uderzył, a piłka po rykoszecie zmyliła Mielcarza i było 2:0. Gospodarze poszli za ciosem. W doliczonym czasie gry sędziujący to spotkanie Szymon Łężny „wskazał na wapno”. Do rzutu karnego podszedł Olivier Wypart. Co prawda Mielcarz wyczuł jego intencje, ale uderzenie było na tyle silne i precyzyjne, że piłka pewnie wpadła do siatki (3:0).

W przerwie trener Michał Piros dokonał trzech zmian. Zmasowanych ataków ze strony gości początkowo jednak nie oglądaliśmy. Skra dobrze radziła sobie z próbami gości, którzy pierwszy celny strzał w kierunku bramki rywali oddali w 65. minucie, kiedy to z okolic linii pola karnego uderzał Damian Kołtański. Trafił jednak wprost w Karola Szymkowiaka. Chwilę później po groźnym dośrodkowaniu niewiele zabrakło natomiast Retlewskiemu. Puławianie chwilowo przycisnęli. Na kwadrans przed końcem z gola cieszyli się jednak rywale. Uderzeniem zza pola karnego prowadzenie Skry podwyższył Sajdak (4:0).

Przyjezdni się nie poddali. Mieli swoje okazje na trafienie honorowe i jedną z nich wykorzystali. W 88. minucie technicznie bramkarza gospodarzy przelobował Retlewski, ustalając tym samym wynik spotkania. Być może wpływ miało też to, że w końcówce częstochowianie grali w osłabieniu. Boisko na noszach opuścił bowiem kontuzjowany Fabian Grzelka, a limit zmian został już wykorzystany.

Skra Częstochowa – Wisła Grupa Azoty Puławy 4:1 (3:0)

Bramki: Nocoń 37, Sajdak 39, 75, Wypart 45+ – Retlewski 88

Skra: Szymkowiak – Bartosiak (77 Mesjasz), Łabojko, Nocoń (73 Niedbała), Wojtyra (54 Grzelka), Winciersz, Kucharczyk, Wypart, Kołodziejczyk (54 Ciućka), Kubik (72 Wojciechowski). Trener: Konrad Gerega

Wisła: Mielcarz – Janicki (46 Kumoch), Retlewski, Pavlas (46 Bortniczuk), Wiech, Kołtański (77 Szymanek), Kargulewicz (46 Kaczmarek), Tkocz, Kaczorowski, Skałecki (63 Puton), Flak. Trener: Michał Piros

Żółte kartki: Wojtytra, Kołodziejczyk – Janicki, Tkocz, Kołtański

Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skra była lepsza. Wisła Puławy bez punktów w Częstochowie - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24