Skromna wygrana Evertonu z Dynamem Kijów (ZDJĘCIA)

Damian Wiśniewski
Piłkarze Evertonu rozpoczęli mecz z Dynamem Kijów od straty bramki, ale za sprawą trafień Stevena Naismitha i Romelu Lukaku pokonali rywali 2:1. Wynik spotkania na Goodison Park sprawia, że rewanż w Kijowie zapowiada się niezwykle interesująco.

Na poziom tego widowiska nie mógł narzekać nikt, kto zdecydował się akurat na jego oglądanie. Obie drużyny miały wiele okazji do zdobycia gola (choć Everton więcej) i to, że padły tylko trzy bramki „zawdzięczamy” kiepskiej skuteczności.

Zdecydowanie lepiej zaczęli goście z Ukrainy. To oni na początku tworzyli sobie więcej okazji podbramkowych i prowadzenie mogli objąć już w ósmej minucie gry – wtedy jednak, będąc blisko bramki, z piłką minął się Mbokani. Swego dopięli sześć minut potem. Andrij Yarmolenko dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek, a tam do futbolówki dopadł Oleg Gusev. Jego strzał w krótki róg był bardzo precyzyjny, ale trudno wyzbyć się wrażenia, że Tim Howard mógł go obronić. Everton bardzo długo był zagubiony, oddał rywalom pole do gry i nie potrafił im zagrozić.

W 32. minucie meczu blisko podwyższenia wyniku byli goście. Miguel Veloso oddał świetny strzał sprzed pola karnego, ale tym razem goalkeeper The Toffees spisał się bez zarzutu. Po minucie pierwszy raz dobrą szansę mieli podopieczni Martineza. Shovkovsky wyszedł daleko przed bramkę i minął się z piłką, ale strzał Lukaku z dystansu był niecelny.

Po tej sytuacji gospodarze jakby nabrali pewności siebie i zaczęli się mocno rozpędzać. W 37. minucie Lukaku i Shovkovsky znów stoczyli pojedynek, ale tym razem ten pierwszy świetnie obronił strzał drugiego z rzutu wolnego. Z tej sytuacji zrodził się rzut rożny, który również powinien się skończyć golem. Jeden z obrońców Dynama wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej po strzale głową Jagielki, a dobitka Alcaraza była nieznacznie niedokładna.

Gola gospodarze zdobyli w minucie 38. Lukaku przeprowadził świetną akcję, podał Naismithowi piłkę otwierającą drogę do bramki, a ten wykorzystał sytuację sam na sam. Przed przerwą Everton jeszcze raz mógł zdobyć gola, ale podanie Mirallasa do Lukaku (po minięciu bramkarza) w ostatniej chwili przejął obrońca.

W drugiej połowie nie działo się wcale mniej, z tą różnicą, że Everton dominował już zupełnie. Całe szczęście jednak dla widowiska, że Dynamo starało się kontrować i momentami wychodziło mu to naprawdę dobrze.

Pięć minut po przerwie powinno być 2:1 dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Steven Naismith stanął przed doskonałą okazją, ale jego strzał głową z bliskiej odległości był nieznacznie niecelny. W 54. minucie gry Shovkovsky z trudem obronił świetny strzał Grabutta z rzutu wolnego, a w kolejnej Lukaku nie trafił w piłkę po zgraniu Naismitha, będąc trzy metry od bramki gości.

Ci odgryźli się w minucie 61. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i sporej przebitce w polu karnym, piłka trafiła na głowę Mbokaniego, który minimalnie chybił. Po kolejnych sześciu minutach świetnej okazji nie wykorzystał wprowadzony chwile wcześniej Arouna Kone, a po ośmiu z dystansu minimalnie przestrzelił Yarmolenko.

Na boisku działo się szalenie dużo, ale z całą pewnością wielu pomyślało, że wobec takiego braku skuteczności, mecz musi się skończyć remisem. A jednak nie. W 82. minucie widowiska Silva zagrał ręką we własnym polu karnym po dośrodkowaniu Osmana, a rzut karny na bramkę zamienił Romelu Lukaku. Nawiasem mówiąc trzeba przyznać, że Belg w europejskich pucharach spisuje się naprawdę świetnie - siedem goli i dwie asysty w ośmiu meczach. W porównaniu z ligą jest wręcz rewelacyjnie.

Przed końcowym gwizdkiem gospodarze jeszcze raz byli blisko podwyższenia zwycięstwa, ale nie zdołali tego zrobić. Na rewanż pojadą z minimalną zaliczką – Dynamu wystarczy zwycięstwo 1:0, aby zagrać w kolejnej rundzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24