Śląsk wygrał derbowy mecz z Zagłębiem i został liderem

Zbyszek Anioł
Śląsk Wrocław wygrał na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 2:1. Dzięki trzem punktom wicemistrzowie Polski zostali liderem T-Mobile Ekstraklasy, przynajmniej do zakończenia spotkania Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok.

W pierwszej połowie Śląsk był niczym rasowy bokser. Pierwszy cios zadał od razu na początku, bo już w 4. minucie. A duża zasługa w tym obrońcy Zagłębia Lubin Pavla Vidanova, który wpakował niefortunnie piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jakby tego było mało, zrobił to ręką. Tuż przed przerwą, już w doliczonym czasie gry wrocławianie znokautowali Zagłębie po raz drugi, tym razem po kontrze. Wprowadzony z ławki rezerwowych Mateusz Cetnarski dołożył umiejętnie nogę po dośrodkowaniu Łukasza Gikiewicza.

Poza tym Śląsk miał w pierwszej połowie jeszcze dwie okazje. Już w pierwszej akcji strzał Cristiana Diaza obronił Aleksander Ptak, który po pół godzinie gry źle wyszedł z bramki, ale jego nieporadności nie wykorzystali wrocławianie, mimo że bramka była pusta.

Zagłębie przed przerwą grało piłką, konstruowało składne akcje i kilka razy lubinianie zmusili Mariana Kelemna do wysiłku. Słowak jednak ze wszystkim strzałami sobie poradził. Odbił uderzenie piętką Darvydasa Sernasa jak i strzał z dystansu Macieja Małowskiego. Nie dał się też zaskoczyć Davidovi Abwo po strzale głową.

Na początku drugiej połowy dwóch świetnych okazji nie wykorzystał Sernas, a dwukrotnie lepszy w bezpośrednich pojedynkach był Kelemen. Nieskuteczność reprezentanta Litwy mogła szybko zemścić się na Zagłębiu, ale Cetnarski z pięciu metrów uderzył nad bramką.

Mimo wysokiej temperatury i mocno świecącego słońca obie drużyny grały ofensywnie i odważnie, przez to mecz był dynamiczny i przyjemnie się go oglądało.

Groźniejsi byli gospodarze, którzy łatwiej dochodzili do okazji strzeleckich. Piotr Celeban w 68. minucie po strzale głową trafił w poprzeczkę. To co nie udało się obrońcy Śląska zrobił kwadrans przed końcem meczu Arkadiusz Woźniak, który po strzale głową przelobował Kelemena i zdobył kontaktową bramkę.

Jak się okazało było to honorowe trafienie dla Zagłębie, bo "Miedziowi" nie zdołali już dogonić wrocławian. Dzięki wygranej w derbach Dolnego Śląska wicemistrzowie Polski zostali liderem Ekstraklasy. Przynajmniej do zakończenia spotkania Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok.

Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 2:1 (2:0) - zobacz zapis naszej relacji live!

1:0 - Pavel Vidanov (gol samobójczy) 4'
2:0 - Mateusz Cetnarski 45'
2:1 - Arkadiusz Woźniak 75'

Żółte kartki: Mraz, Wołczek - Banaś

Sędzia Szymon Marciniak (Płock)

Śląsk Wrocław Marian Kelemen - Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Marek Wasiluk, Patrik Mraz - Przemysław Kaźmierczak, Rok Elsner – Waldemar Sobota, Dalibor Stevanović (33' Mateusz Cetnarski), Łukasz Gikiewicz (90' Robert Menzel) - Cristian Diaz (86' Piotr Ćwielong).

Zagłębie Lubin Aleksander Ptak – Pavle Vidanov, Adam Banaś, Csaba Horvath, Costa Nhamoinesu – Jiri Bilek, Adrian Rakowski – David Abwo (81' Ivan Hodur), Łukasz Hanzel (57' Maciej Małkowski), Szymon Pawłowski – Darvydas Sernas (57' Arkadiusz Woźniak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24