Sławomir Wojciechowski: Na Euro będziemy mieć oczy szeroko otwarte

Piotr Wiśniewski/NaszeMiasto.pl
Sławomir Wojciechowski uważa, że Polska jest faworytem grupy A
Sławomir Wojciechowski uważa, że Polska jest faworytem grupy A Polskapresse
- Przede wszystkim trzeba pamiętać, że to jest sport. Nie zawsze lepszy wygrywa. Gramy u siebie, mamy więc atut w postaci kibiców. Gdy pozostali reprezentanci dorównają formą do najlepszych, to szansa na awans jest duża - mówi Sławomir Wojciechowski, były reprezentant Polski.

Drogadoeuro2012.pl - sprawdź jak toczą się przygotowania do mistrzowskiego turnieju

W Polsce po wynikach losowania zapanowała euforia. Trafiliśmy bowiem do grupy marzenie. Pan też tak myśli?
Czy grupa marzenie? Aż tak daleko to bym się nie posunął, bo to są silne drużyny. Aczkolwiek najsłabsze z 16 biorących udział na Euro 2012.

Czy takie optymistyczne podejście nie uśpi nas? Nie przeżyjemy rozczarowania, gdy nie wyjdziemy z grupy?
O to jestem spokojny. Wszyscy jesteśmy świadomi, w jakim miejscu jest nasza reprezentacja. Na dzień dzisiejszy to my zajmujemy najniższe miejsce w światowym rankingu. Nie obawiam się więc, że nas to uśpi. Poza tym w mediach aż do pierwszego meczu na Euro ciągle będzie podgrzewana atmosfera. Po prostu musimy trafić z formą sportową, żeby wyjść z grupy.

Pamiętam, jakie nastroje panowały w Polsce po losowaniu grup na mundialu w Korei czy kolejnym w Niemczech. Wówczas też teoretycznie mieliśmy łatwą grupę. Realia jednak okazały się dla nas bolesne. Nie chcemy chyba powtórki z niemiłej dla nas niespodzianki...
Znane przysłowie mówi: "mądry Polak po szkodzie". Na pewno będziemy czujniejsi i ostrożniejsi, bo tamto doświadczenie czegoś nas nauczyło. Trener Smuda jest świadomy wyzwania i oczekiwań kibiców. Wie także, gdzie jesteśmy my, a gdzie pozostałe reprezentacje. Polska na pewno nie zlekceważy swoich przeciwników. Oczy będziemy mieć szeroko otwarte. O czujność też powinniśmy być spokojni.

Wyniki meczów towarzyskich pod wodzą Franciszka Smudy nie wróżą zbyt dobrze. Skąd więc ten nagły przypływ optymizmu w narodzie?
Optymizm wynika z faktu, że los dał nam najsłabsze zespoły z poszczególnych koszyków. O takim podejściu nie byłoby mowy, gdybyśmy za rywali mieli Portugalię czy Hiszpanię. Na kogo jednak byśmy nie trafili, to trzeba pamiętać, że na dzień dzisiejszy nie zaliczamy się do faworytów Euro 2012...

No dobrze, to mamy w ogóle jakieś podstawy do optymizmu?
Mamy, ponieważ w kadrze gra przynajmniej 4-5 bardzo dobrych piłkarzy. Poza tym do Euro jeszcze pół roku.

Ale czy to wystarczający okres, aby być optymalnie przygotowanym?
To zbyt krótki czas. Z drugiej jednak strony, możemy podnieść formę zespołu. Co jeszcze... Przede wszystkim trzeba pamiętać, że to jest sport. Nie zawsze lepszy wygrywa. Gramy u siebie, mamy więc atut w postaci kibiców. Gdy pozostali reprezentanci dorównają formą do najlepszych, to szansa na awans jest duża! W tej grupie mamy szansę, w innej byłbym skłonny powiedzieć, że trzeba szykować drużynę na następną imprezę.

Grupa B nie bez powodu nazwana została grupą śmierci. Komu daje Pan największe szanse?
Stawiam na Holandię i Niemcy. Niemniej szkoda wszystkich zespołów. Najmniej z tego zestawienia cenię Danię. Trzeba jednak pamiętać, że Duńczycy w eliminacjach ograli Portugalczyków. Mimo wszystko dalej awansuje ktoś z trójki Portugalia, Niemcy i Holandia. Na pewno nasi zachodni sąsiedzi mają największą szansę.

A kto jest zatem faworytem polskiej grupy?
Polska.

A nie Rosja?
Zdecydowanie Polacy.

Jak oceni Pan zatem grupę gdańsko-poznańską?
Ekonomię pozostawię innym, ja natomiast mogę ocenić aspekt sportowy. Kibiców z pewnością na trybunach nie zabraknie. I to się liczy. A to, że mniej pieniążków wpłynie do budżetów miast czy prywatnych właścicieli, pozostawię ocenie innych. Na każdym meczu na pewno będzie komplet publiczności.

Współgospodarze Euro 2012 - Ukraińcy trafili na silnych rywali.
Zgadza się. To bardzo ciężka grupa. Faworytem jest Anglia, ale uważam, że Ukraina może powalczyć o drugie miejsce. Uważam, że Anglicy są poza zasięgiem. Trzeba jednak pamiętać, że w wielkich imprezach ta reprezentacja zawodzi.

Czy Polska i Ukraina są silniejszymi zespołami od Austrii i Szwajcarii?
Nie. Uważam, że jesteśmy minimalnie za nimi.

Pytam, bo nawiązuję do imprezy rozgrywanej właśnie na boiskach austriacko-szwajcarskich. Tam gospodarze nie wyszli z grupy.
Oby sytuacja się nie powtórzyła. Uważam, że obecnie dysponujemy słabszymi reprezentacjami.

Kto jest Pana główym faworytem do wygrania Euro 2012?
Niemcy, którzy sportowo mają chyba najsilniejszą drużynę w historii. Wiem, że ludzie mogą twierdzić, że lata świetności niemieckiej piłki były 20-30 lat temu, w czasach Beckenbauera, ale uważam, że dziś mają lepszych zawodników. Nie będę oryginalny, gdy wskażę także na Hiszpanię. Jako patriota powiem jednak, że Polska będzie czarnym koniem.

Rozmawiał Piotr Wiśniewski / NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24