Smutna porażka w Johannesburgu

ligowiec
Jacek Krzynówek z pewnością nie będzie mile wspominał meczu z RPA
Jacek Krzynówek z pewnością nie będzie mile wspominał meczu z RPA Piotr Werewka
Na Orlando Pirates Stadium w Johannesburgu reprezentacja Polski w kiepskim stylu przegrała z gospodarzami przyszłorocznego mundialu - RPA 0:1 (0:1).

Rozpoczęliśmy ten mecz dość obiecująco. Już pierwsza akcja Polaków mogła otworzyć nam drogę do bramki RPA, jednak okazało się, że to gospodarze otworzyli wynik meczu. Już w 6 minucie gola dla RPA zdobył Fanteni. Otrzymał on dokładne podanie od Parkera i pewnie umieścił piłkę w pustej bramce Łukasza Załuski. Błąd popełniła nasza defensywa, która kompletnie dała się zaskoczyć szybką kontrą rywala. W 13 minucie do wyrównania mógł doprowadzić Robert Lewandowski, jednak minimalnie minął się z piłką, bramkarz RPA był na posterunku. W pierwszym kwadransie meczu aktywniejsi byli jednak nasi rywale, którzy nie tylko uzyskali prowadzenie, ale kilka akcji kończyli strzałami. W 21 minucie po raz pierwszy golkiper RPA musiał wykazać się umiejętnościami po strzale z dystansu Sławomira Peszki. Niestety nasza gra jest kompletnie bezproduktywna, ustępujemy rywalom szybkością przeprowadzania akcji. Trudno w tej sytuacji o jakikolwiek element zaskoczenia. Wreszcie w 30 minucie akcja lechitów Sławomira Peszki, Roberta Lewandowskiego i Rafała Murawskiego, jednak strzał tego ostatniego był niecelny. W 39 minucie strzału z dystansu próbował Dariusz Dudka jednak piłka poszybowała wysoko ponad bramką RPA. Zaraz potem indywidualnej akcji próbował Rafał Murawski, jednak w pojedynkę niewiele mógł zdziałać. Po pierwszych 45 minutach meczu trudno o optymizm. Polacy zasłużenie przegrywają, mimo iż zespół RPA niczym specjalnym także nie zaimponował. Wystarczyła zdecydowanie lepsza motoryka gospodarzy, by ogrywać wolno i schematycznie grających biało-czerwonych. Składne akcje naszego zespołu można było policzyć na palcach, a wystarczył jedna chwila zapomnienia naszej defensywy, by rywale zdobyli gola dającego im prowadzenie.
Po przerwie zagramy dwoma napastnikami. Na boisku Marek Saganowski, który zmienił Sławomira Peszkę. Wreszcie w 50 minucie obudził się zupełnie bezproduktywny do tej pory Roger, a jego strzał z dystansu sprawił trochę kłopotów bramkarzowi RPA. Palacy rozpoczęli tę odsłonę jakby bardziej zdeterminowani, częściej byli przy piłce, jednak niewiele brakowało by nadziali się na kontrę rywali. W 58 minucie mogło być już 2:0, jednak na szczęście Parker mając przed sobą tylko Łukasza Załuskę nie zdołał umieścić piłki w siatce. Nadal więc mamy szansę, by zdobyć gola i choćby uchronić się przed porażką. Musimy jednak zagrać znacznie agresywniej i zepchnąć zespół RPA do defensywy. Zadanie to jednak niełatwe, bo rywale grają mądrze i nie pozwalają naszemu zespołowi na zbyt wiele. W 74 minucie ładną dwójkową akcję lewym skrzydłem przeprowadzili Jacek Krzynówek i Marcin Komorowski, jednak temu ostatniemu odebrali piłkę obrońcy gospodarzy. W rewanżu okazję do interwencji miał Łukasz Załuska, którego próbował przelobować Gaxa. Niestety to Polacy zostali zepchnięci do defensywy i w 79 minucie piłkę z bramki wybił Łukasz Trałka, ratując nasz zespół przed utratą drugiego gola. W 87 minucie Robert Lewandowski trafia do siatki RPA, ale w chwile wcześniej arbiter odgwizdał spalonego.
Wynik już się nie zmienił, a po dzisiejszej porażce bardzo trudno o jakiekolwiek optymistyczne wnioski. Właściwie wszyscy piłkarze zagrali znacznie poniżej możliwości, a po raz kolejny kompletnie zawiódł Roger Guerreiro.
Nawet absencja tak licznej grupy wybrańców Leo Beenhakkera nie uprawiedliwia słabiutkiej gry naszego zespołu, który nie poradził sobie z przeciętnym rywalem. Dla podopiecznych Joela Santany zwycięstwo nad Polską to z pewnością spory sukces, który powinien podbudować piłkarzy RPA przed rozpoczynającym się już w niedzielę Pucharem Konfederacji. Nam pozostaje nadzieja, że biało-czerwoni lepiej zaprezentują się we wtorkowym meczu z Irakiem. Pewnie tak się stanie, bo gorzej niż dziś w Johannesburgu grać chyba już nie będą...

Johannesburg, Orlando Pirates Stadium, sobota, godz. 15.

REPUBLIKA POŁUDNIOWEJ AFRYKI - POLSKA 1:0 (1:0) - koniec meczu.
Bramka: Thembinkosi Fanteni 6.

RPA: Itumeleng Isaac Khune - : Lance Davids, Matthew Paul Booth, Siboniso Pa Gaxa, Peter Tsepo Masilela - Steven Jerome Pienaar (76 Lawrence Siphiwe Tshabalala), Ntuthuko MacBeth-Mao Sibaya, Aaron Mokoena, Elrio van Heerden - Lawley Thembinkosi Fanteni (61 Katlego Evidence Mashego), Bernard Melvin Parker.

POLSKA: Łukasz Załuska - Jakub Rzeźniczak, Bartosz Bosacki, Michał Żewłakow, Jacek Krzynówek - Sławomir Peszko (46 Marek Saganowski), Rafał Murawski (60 Łukasz Trałka), Dariusz Dudka (79 Dawid Janczyk), Roger Guerreiro, Jakub Wilk (59 Marcin Komorowski) - Robert Lewandowski.

Żółte kartki: Steven Pieenar, Ntuthuko MacBeth-Mao Sibaya - Jacek Krzynówek

Tymczasem w meczu eliminacyjnym do MŚ 2010 Słowacja rozgromiła San Marino 7:0 i objęła prowadzenie w naszej grupie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24