Sobota dla Ekstraklasa.net: Nie dziwię się kibicom, że tak zareagowali

We wtorkowym spotkaniu reprezentacji Polski rozegrałeś 45. minut przeciwko Mołdawii. Jak ocenisz to spotkanie w wykonaniu naszej kadry narodowej?
Przede wszystkim po tym meczu liczą się punkty, które zdobyliśmy i dlatego chwała całemu zespołowi. Mamy cztery punkty po dwóch spotkaniach, i tak jak mówię, wydaje mi się, że jest to dobry dorobek.

Kibice zgromadzeni na Stadionie we Wrocławiu po pierwszej połowie solidnymi gwizdami dali wam do zrozumienia, że nie takiej gry oczekują od reprezentacji, jednak po Twoim wejściu na boisko gra w drugiej połowie się ożywiła. Jak Ty postrzegasz to zachowanie kibiców, wynikające ze słabego stylu gry naszej kadry?
Wiadomo, że każdy kibic, tym bardziej, że graliśmy z Mołdawią u siebie, chciał abyśmy wygrali w jak największym stosunku bramek. Ja osobiście nie dziwię się kibicom, że tak zareagowali. Jednak jeszcze raz powtarzam, że najważniejsze w tym spotkaniu było zdobycie trzech oczek.

Mógłbyś zdradzić co trener Waldemar Fornalik powiedział wam w szatni po tym meczu, który nie ukrywajmy, nie wyszedł wam najlepiej mimo zwycięstwa. Pochwalił was czy może jednak powiedział, że gra musi wyglądać dużo lepiej?
Przed spotkaniem mieliśmy założone, że mamy w tym spotkaniu zdobyć trzy punkty. Ten cel udało się wykonać, a więc wydaje mi się, że zarówno my jak i trener byliśmy zadowoleni z tego rezultatu. Jednak wiemy, że z każdym kolejnym mecze nasza gra musi wyglądać dużo lepiej. Mieliśmy dopiero dwa zgrupowania, więc nie było zbyt wiele czasu na doszlifowanie naszej gry.

W spotkaniu z Podbeskidziem byłeś zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Mistrzów Polski. Bramka, do tego parę znakomitych akcji. Selekcjoner Waldemar Fornalik, który oglądał ten mecz z wysokości trybun, zanotował sobie chyba przy Twoim nazwisku spory plus.
Bardzo bym chciał żeby tak było. Nie mi oceniać moją grę, ale mam nadzieję, że trener da mi kolejne szanse gry w reprezentacji.

Wracając do ligowej potyczki z Podbeskidziem, ten remis z grającymi w dziewiątkę Góralami to chyba dla was spora porażka ?
Nie odbierał bym tego wyniku jako sporej porażki, bo tutaj zawsze ciężko się gra. Jednak w końcowym rozrachunku, można powiedzieć, że straciliśmy tutaj dwa punkty. Graliśmy ostatnie piętnaście minut z przewagą dwóch zawodników, więc mogliśmy się pokusić przy trochę spokojniejszej grze o zwycięstwo.

Rozmawiał w Bielsku-Białej - Dominik Wardzichowski / Ekstraklasa.net