Wisłok Wiśniowa to jeden z ulubionych rywali Sokoła Nisko. - Jeszcze tam nie przegraliśmy - uśmiechał się po meczu Stanisław Smender, kierownik gości. - Jeśli mam być szczery, to sprawiedliwszym wynikiem byłby remis, ale to nam dopisało trochę szczęścia - dodał. Goście wyszli na prowadzenie, bo błąd popełnił Dawid Kaszuba, który wyszedł za daleko i dał się zaskoczyć Wojciechowi Tyczy-ńskiemu. Dosyć szybko wyrównał Wiesław Kozubek, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych.
- Gola głową zdobył chyba najmniejszy na boisku - kręcił głową Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka. Miejscowi mogli uratować punkt, ale Janusz Wolański przymierzył w poprzeczkę. Dla Sokoła to trzecia wygrana z rzędu i drużyna Artura Lebiody oddala się od strefy spadkowej.
Wisłok Wiśniowa - Sokół Nisko 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Tyczyński 60, 1:1 Kozubek 67-głową, 1:2 Tur 75-głową.
Wisłok: Kaszuba 5 - Guzek 6, Kuta ż 7, Kozubek 7, Kopeć 5 (78 Lelek) - Wolański 6, Stanisz 5, Borowczyk 6, Zimny 5, Maik 5 (73 Sokołowski) - Złotek 7. Trener Krzysztof Korab.
Sokół: Wietecha 7 - Sudoł ż 6 (75 Puzio), Maciorowski 7, Woźniak 7, Wojtak 6 (80 Kowal) - Pliszka 6, K. Lebioda 7, Bednarz 6 (55 Tyczyński 6), Tabaka ż 6, Niedziałek 6 (87 Szpyra) - Tur ż 7 (83 Powęska). Trener Artur Lebioda.
Sędziował Kuśnierz 7 (Jarosław). Widzów 150.
STADION. Sportowy program Nowiny24 z gościem Michałem Bartusikiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?