Bogdanka swoje przygotowania do sezonu rozpoczęła dwa dni wcześniej od Korony. Dotychczasowe mecze sparingowe piłkarzy z Łęcznej, to dwie przegrane, oraz jedna wygrana 8:0. W ostatnich dniach drużyna trenera Piotra Rzepki zakontraktowała czterech nowych zawodników, w tym młodego Michaela Łukasiewicza, grającego na co dzień w młodzieżowych zespołach AJ Auxerre oraz w FC Thun II.
Dzisiejsze spotkanie na Arenie Kielce, miało charakter kontrolny, lecz już na rozgrzewce dało się zauważyć dużą koncentrację oraz zaangażowanie w każdej z ekip.
Od samego początku zespoły narzuciły szybkie tempo gry, ale to drużyna z Kielc wypracowała sobie lekką przewagę. W 3. minucie dobrą okazję do zdobycia bramki miał Grzegorz Lech, niestety piłka poszybowała wysoko nad bramką. Pięć minut później po dośrodkowaniu Lecha z rzutu rożnego, Korona mogła wyjść na prowadzenie, ale Zieliński i Kijanskas minimalnie minęli się z piłką.
Grający z kontry zawodnicy z Łęcznej odpowiedzieli dopiero w 11. minucie, ale nie zrobiło to zbytniego wrażenia na doświadczonym bramkarzu, Zbigniewie Małkowskim. Szczelnie zamknięta na własnej połowie drużyna Bogdanki w 20. minucie nie upilnowała zwinnego Janoty, który strzałem z 20 metrów sprawdził czujność bramkarza. Piłka obroniona przez Sergiusza Prusaka powędrowała pod nogi napastnika żółto-czerwonych Michała Zielińskiego, ale ten nie potrafił z kilku metrów umieścić piłki w siatce.
W 24. minucie zawodnik z Łęcznej, Sebastian Szałachowski znalazł się sam na sam z Małkowskim. Akcja wyglądała groźnie, lecz piłka powędrowała prosto w ręce bramkarza Korony.
Dalsza cześć pierwszej połowy, to gra w środku pola. Korona próbowała dobrze ustawioną obronę Bogdanki rozmontować, korzystając z usług szybkiego Janoty, który z pewnością dał się we znaki nowemu obrońcy z Łęcznej, Grzegorzowi Wojdydze. Jednak to drużyna z pierwszej ligi jako pierwsza mogła cieszyć się ze zdobytego gola. Piłka dogrywana po ziemi ze skrzydła, mijając przyglądających się obrońców Korony, trafiła pod nogi Roberta Mandrysza, który wykorzystał swoją okazję. Do końca pierwszej odsłony obraz gry nie uległ zmianie i to piłkarze z Kielc schodzili do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu gości.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły w zmienionych składach, lecz obraz gry nie uległ zmianie. Korona próbowała odrobić stratę, a Bogdanka skutecznie broniąc, czekała na dobry moment z wyprowadzeniem kontry. Piłkarzem wyróżniającym się w drużynie gospodarzy z pewnością był Paweł Golański, chociaż w 59. minucie, po faulu na Żewłakowie, jego wykonanie stałego fragmentu gry przez pozostawiło wiele do życzenia. Do końca meczu nic ciekawego już się nie wydarzyło, obie drużyny nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji, chociaż z pewnością gospodarze lepiej wyglądali na tle gości. Tempo gry w porównaniu do pierwszej połowy wyraźnie spadło i niestety "drwale Ojrzyńskiego" po raz piąty w okresie przygotowawczym nie odnieśli zwycięstwa.
Korona Kielce - GKS Bogdanka 0:1
Gol: 31' Mandrysz
Korona: Małkowski – Papka, Kijanskas, Malarczyk, Zawłocki – Janota, Jovanović, Vuković, Lech, Foszmańczyk – Zieliński
II połowa: Małecki - Golański, Stano, Kiercz, Michalek – Sierpina, Michalski, Lenartowski, Sobolewski, Jamróz – Żewłakow
Bogdanka: Prusak – Łukasiewicz, Sołdecki, Midzielski, Wojdyga – Oziemczuk, Nikitović, Tymosiak, Szalachowski – Mandrysz, Pesir
II połowa: Socha – Górkiewicz, Kalkowski, Pielach, Wojdyga – Oziemczuk, Mandrysz, Gamla, Irie – Silva, Ropiejko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?