Spełnił się najczarniejszy scenariusz dla ŁKS 1926 Łomża

Paweł Lisiecki
Mecz III ligi ŁKS 1926 Łomża - Sokół Ostróda
Mecz III ligi ŁKS 1926 Łomża - Sokół Ostróda Paweł Lisiecki
ŁKS 1926 Łomża, po porażce z Sokołem Ostróda, znalazł się tuż nad kreską

To był mecz o przysłowiowe „sześć punktów”. W Łomży spotkały się bowiem zespoły zajmujące przed tą serią spotkań 14. i 15. miejsce. Wyżej byli gospodarze, którzy w tabeli o 2 punkty wyprzedzali drużynę z Ostródy.

– Powiedziałem chłopakom, że jak wygramy ten mecz to jesteśmy już praktycznie poza zakrętem i mamy tylko prostą przed sobą – tłumaczył trener ŁKS 1926 Łomża Krzysztof Ogrodziński. – Jak zremisujemy to mamy jeszcze ten zakręt przed sobą. A jak przegramy to się wywaliliśmy i musimy się jak najszybciej pozbierać, wstać na nogi i dalej walczyć.

Niestety. Dla ŁKS-u spełnił się najczarniejszy scenariusz, czyli porażka. Od pierwszego gwizdka widać było, że gospodarze odczuwają trudy środowego spotkania w Pucharze Polski, gdzie zagrali 120 min. przeciw Olimpii Zambrów.

Jednak w 24 min. to kibice biało-czerwonych cieszyli się ze zdobytej bramki, gdy Rafał Maćkowski, płaskim strzałem w długi róg, pokonał Kamila Kotkowskiego. Kilka minut później popularny „Rambo” ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji, ale oddanie strzału uniemożliwił mu obrońca.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

W 33 min. przed polem karnym ŁKS-u doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Na będącego w wyskoku Melao wpadł Patryk Rosoliński, a sędzia odgwizdał przewinienie „ełkaesiaka” i upomniał go żółtą kartką. Do ustawionej na 17 m futbolówki podszedł Marcin Kajca, a jego płaskie uderzenie w krótki róg całkowicie zaskoczyło Lipca.

Goście poszli za ciosem i już 120 sek. później objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na krótkim słupki znalazł się Adrian Pluta i strzałem głową dał prowadzenie Sokołowi.

Sytuacja gospodarzy stała się jeszcze trudniejsza na początku drugiej połowy, gdy w 51 min. strzałem z dystansu Lipca po raz drugi w tym dniu pokonał Kajca.

Przegrywający „ełkaesiacy” rzucili się do ataków, które przyniosły efekt w 86 min., gdy Paweł Wasiulewski głową strzelił na 2:3. Jednak na doprowadzenie do remisu łomżanom zabrakło już czasu.

– Przegraliśmy mecz w środku pola, gdzie w drużynie Sokoła występują doświadczeni zawodnicy i oni to cwaniactwem wygrali – podkreśla Ogrodziński. – A po naszej stronie grały dzieci: dwóch środkowych pomocników to rocznik 99. I chociaż chwała im za grę, to jednak jeszcze nie wezmą na siebie tej odpowiedzialności na takim poziomie.

ŁKS 1926 Łomża – Sokół Ostróda 2:3 (1:2)
Bramki
: 1:0 Maćkowski 24, 1:1 Kajca 36, 1:2 Pluta 38, 1:3 Kacja 51, 2:3 Wasiulewski 86
ŁKS: Lipiec – Kacprzyk (46 Drozdowski), Melao, Wasiulewski, Rakowski (66 Mocarski) – Grabowski (46 Lemański), Tarnowski, Gałązka, Świderski, Zalewski – Maćkowski.

eSkadra na Mundial - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH

[/cs]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Spełnił się najczarniejszy scenariusz dla ŁKS 1926 Łomża - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24