"Niebiescy" wreszcie przełamali się, po czterech spotkaniach bez zwycięstwa: - Na pewno czujemy dużą ulgę. W dwóch ostatnich spotkaniach zaprezentowaliśmy się lepiej nim wcześniej. Nie wiem czy to zasługa przyjścia nowego trenera, czy czegoś innego, ale najważniejsze są trzy punkty. Trochę się nimi pocieszymy, a potem znów wrócimy do pracy. Sezon jest bardzo długi, a przed nami wiele spotkań - kontynuuje.
Dla Stawarczyka ostatni czas jest szczególny, nie tylko ze względu na przełamanie chorzowian. W środę wrócił na stadion Widzewa, gdzie miał okazję występować przez ponad trzy sezony. Natomiast już w weekend czeka go wizyta w macierzystej Wiśle Kraków: - Na pewno będę podwójnie zmobilizowany. Nie będzie miejsca na sentymenty - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?