Stokowiec: Chcemy, aby dzięki nam bilety rozchodziły się jak świeże bułeczki

Jakub Seweryn
Piotr Stokowiec, trener Jagiellonii Białystok
Piotr Stokowiec, trener Jagiellonii Białystok Mariusz Piotrowski/jagiellonia.pl
Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec, wyraził przed sobotnim starciem z Pogonią Szczecin swą nadzieję, że jego zespół będzie w stanie uczcić zwycięstwem święto z okazji pierwszego meczu na nowej części Stadionu Miejskiego w Białymstoku.

- Przed nami kolejne spotkanie, pierwsze inauguracyjne na własnym nowym stadionie, z pewnością bardzo ważne dla wszystkich kibiców. Nie traktujemy go jednak ze strony sportowej w jakiś szczególny sposób, bo dla nas każdy mecz jest naprawdę ważny. Zdajemy sobie sprawę, że gramy przed własną publicznością, jesteśmy na to przygotowani i zrobimy wszystko, żeby ten mecz przebiegał według naszego scenariusza. W każdym pojedynku gramy maksymalnie skoncentrowani, realizujemy zadania przygotowane na każdy kolejny mecz i tak samo będzie z Pogonią. Nie chciałbym tutaj wywierać dodatkowej presji na zawodników, aczkolwiek na pewno będzie ona nam towarzyszyć. Jednak zawodnicy muszą sobie z nią dawać radę i myślę, że sześciotysięczna publiczność poniesie nas do zwycięstwa oraz dobrej gry, na której też się skupiamy. Czeka nas mecz trochę inny niż zwykle, ale pod kątem sportowym nie będzie się on wiele różnił od tych, które już rozgrywaliśmy. Na pewno liczymy na to, że weźmiemy udział w ciekawym spektaklu, zakończonym naszym zwycięstwem - tradycyjnie swoim dość obszernym komentarzem Piotr Stokowiec rozpoczął spotkanie z dziennikarzami.

Oto pozostałe tematy poruszone przez szkoleniowca Jagiellonii na konferencji prasowej:
O kontuzji Rafała Grzyba:

- Nie dramatyzujemy z tego powodu. Na pewno wypadł nam podstawowy zawodnik, który dobrze funkcjonuje w naszym zespole. Nie jest to z pewnością komfortowa sytuacja, ale są inni piłkarze. Nowe sytuacje rodzą nowych bohaterów. Kontuzja Rafała nie powinna wykluczyć go na długo, w sobotę będziemy musieli poradzić sobie bez niego, ale nie spędza nam to raczej snu z powiek, choć zobaczymy, jak będzie po meczu.

O obecnej sytuacji kadrowej zespołu:

Oprócz rekonwalescentów raczej nie ma problemów w zespole. Jeśli chodzi o Nikę Dzalamidze, to trenuje on już normalnie z zespołem, jest już takim pełnoprawnym zawodnikiem. We wrześniu powinien już pojawić się na boisku, może nie na pełne 90 minut, ale spokojnie będziemy go wprowadzać do gry. Czeka go jeszcze ostatnia kontrola, ale cieszymy się, że jest już z nami. Poza tym w drużynie są co najwyżej jakieś lekkie urazy, jutro będzie ostateczna decyzja w sprawie meczowej osiemnastki.

Czy Pogoń Szczecin jest wymarzonym rywalem na pierwszy mecz przed własną publicznością?

- Nie ma łatwych czy wymarzonych rywali. Liga jest wyrównana i łatwiej można by było wskazać, z kim by się nie chciało grać. Trzeba tak samo podejść do Pogoni Szczecin, jak i do Legii Warszawa. Pogoń pokazała na początku sezonu, że potrafi grać w piłkę i jest zespołem nieobliczalnym. Nasza forma nie jest do końca ustabilizowana, ale mamy nadzieję, że uda nam się wygrać po efektywnej i efektownej grze. Nie ma bowiem symptomów do tego, żeby twierdzić, że coś złego dzieje się w drużynie. Co najwyżej jest ta kontuzja Rafała Grzyba, ale myślę, że drużyna funkcjonuje dobrze i nic nie wskazuje na to, żebyśmy w sobotę mieli słabszy dzień. Jesteśmy przygotowani do tego spotkania i skupiamy się na własnej grze, bo gdy drużyna jest w dobrej dyspozycji, to rywal nie jest najważniejszym problemem.

O Pogoni Szczecin i wnioskach wyciągniętych przez sztab szkoleniowy (chociażby po letnim sparingu obu drużyn):

- Poznaliśmy ich zawodników, Pogoń mam jeszcze w pamięci, bo w Polonii graliśmy z nimi ostatni mecz. To są jednak trochę inne drużyny, prezentujące inny sposób grania i nie odwoływałbym się za bardzo do gry kontrolnej, w której było bardzo wiele zmian. Pogoń pokazała się już w tej rundzie z dużo lepszej strony niż to miało miejsce w ostatnim sezonie. Analizowaliśmy ich wszystkie atuty w grze ofensywnej , także w obronie, wiemy dużo o Pogoni. Pozostaje mi tylko zaprosić wszystkich na stadion, żeby zobaczyć, jak tę teorię wykorzystamy w praktyce.

O tym, czy zespół Jagiellonii interesują się sytuacją w tabeli Ekstraklasy:

- Na razie nie patrzymy w tabelę i jeszcze długo nie będziemy tego robić. Naszym celem jest, oprócz wyników, także styl, który przyciągnie ludzi na stadion. Chcemy swoją grą zapełnić tę połowę stadionu. Obiekt będzie rósł, a my będziemy się starali stworzyć taką drużynę, żeby przyciągnąć tam kibiców. Chcemy, aby poprzez naszą dobrą grę bilety na mecze Jagiellonii rozchodziły się jak świeże bułeczki.

Rosnące zainteresowanie meczem "Jagi" z Pogonią. Przyciąga odnowiony stadion

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24