Hamalainen do Kolejorza przyszedł w styczniu 2013 roku i z marszu stał się ulubieńcem kibiców. W swoim debiutanckim meczu przywitał się bramką i asystą w wygranym przez Lecha meczu z Ruchem Chorzów aż 4:0. Łącznie we wszystkich rozgrywkach 131 razy zakładał niebiesko-białą koszulkę, strzelając dla poznaniaków 36 goli i notując 25 asyst.
Zobacz też: Kibice Lecha Poznań mogą poczuć się jak piłkarze Kolejorza i... rodzina królewska
W stolicy Wielkopolski wypełnił swój kontrakt do końca. Nie chciał jednak na dłużej wiązać się z tym miejscem. Taką decyzję podjął ze względu na sprawy osobiste. Jak tłumaczył w wywiadach, chciał być bliżej rodziny. Każdy domyślał się, że Hamalainen powróci do swojego kraju lub do Szwecji, z której przybył do Polski. Wcześniej, przed Lechem Poznań, bronił barw znanego dobrze w Poznaniu Djurgarden. Mówiło się także, że Fin przeprowadzi się do Grecji, a konkretnie do Salonik. Jego usługami miał być zainteresowany tamtejszy PAOK.
- Jednym z powodów odejścia z Lecha są ustalenia z rodziną, ale to nie zmienia faktu, że jestem zadowolony z minionych trzech lat. To była fantastyczna przygoda
- przyznał otwarcie po ostatnim spotkaniu Hamalainen.
Nic takiego nie miało miejsca. 1 stycznia 2016 roku oficjalnie stał się "wolnym zawodnikiem", natomiast 10 dni później wstrząsną całą polską piłkarską sceną. Legia Warszawa oficjalnie ogłosiła, że ich nowym graczem będzie właśnie Hamalainen. W mediach społecznościowych zawrzało, a kibice Kolejorza byli rozwścieczeni do czerwoności, nazywając go po tej historii z rodziną "Kłamalainenem".
Po mediach społecznościowych typu Facebook czy Twitter krążyły przeróżne zdjęcia związane z Finem, przedstawiające go m.in. jako Judasza. Podczas pierwszego z treningów Lecha Poznań w nowym roku już bez udziału Hamalainena kibice wywiesili transparent: "Hamalainen ku..a stara! Następnego czeka kara!"
Po sieci krążyła też informacja, że wandale zniszczyli samochód Fina, pisząc na jego drzwiach "Masz ty ku..o!!!". Jak się później okazało... to nie był jego pojazd.
W sezonie 2016/17 był jednym z największych koszmarów Kolejorza. Dwukrotnie trafił do bramki Kolejorza i to w doliczonym czasie gry, zapewniając Legii trzy punkty. Było to w październiku przy Łazienkowskiej oraz w kwietniu przy Bułgarskiej.
Po 3,5 roku spędzonych w Warszawie przeniósł się do czeskiego Jabłońca, natomiast od 2021 roku jest zawodnikiem fińskiego Turun Palloseura, w którym rozpoczynał karierę. W ostatnich dniach, za pośrednictwem mediów klubowych postanowił ogłosić, że po tym sezonie zakończy karierę.
- Pomysł zakończenia kariery w tym sezonie zrodził się już dwa, trzy lata temu. Właściwie jeszcze przed tym sezonem wiedziałem, że będzie to mój ostatni. Panowało poczucie, że teraz jest właściwy czas, aby jako zawodnik opuścić boiska piłkarskie
- powiedział Hamalainen na oficjalnej stronie klubu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?