Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Nie mogę być zadowolony z wyniku. Boisko nie ułatwiało tego, co chcemy grać, ale to nie może być usprawiedliwienie. Straciliśmy kolejną bramkę-kuriozum. Piłka wychodziła poza boisko, zawodnik robi fatalną sytuację i mamy karnego. Znów musieliśmy gonić, a wcześniej mieliśmy świetną okazję, ale Mihaljević nie trafił. Gol na wyjeździe mógłby dać dużo. Jest nerwowo. Gdy gonimy wynik, są chęci, ale zawodnicy są niedokładni. W końcówce obie drużyny mogły zrobić coś nieobliczalnego. Liczyłem, że szczęście się do nas uśmiechnie, ale tak nie było. Wracamy z punktem, co w takich okolicznościach jest ważne.
Szymon Grabowski (trener Resovii): - Gdyby ktoś rano powiedział mi, że po zremisowanym meczu z Widzewem moi zawodnicy będą siedzieli z głowami w kolanach i będą niezadowoleni z niego, to bym nie uwierzył. Nie wykorzystaliśmy drugiego karnego, to był punkt zwrotny. Widzew zdobył wyrównującą bramkę i mecz zaczął się od nowa. Szanujemy remis. Ale zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy coś osiągnąć, to mając dwie „jedenastki”, musimy je wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?