Szwedzi nie pozostawili złudzeń. Śląsk Wrocław najsłabszym mistrzem od lat

Daniel Kawczyński
Piłkarze Śląska Wrocław byli bezradni w spotkaniu z Mistrzem Szwecji, Helsingborgiem IF i przegrali u siebie 0:3, już w pierwszym meczu zaprzepaszczając szanse na awans do kolejnej rundy. Teraz Mistrzom Polski pozostanie tylko 4. runda eliminacji Ligi Europy.

Śląsk Wrocław - Helsingborgs IF 0:3 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Helsingborg nie potrzebował dużo czasu, by zbudować wyraźną przewagę. Od pierwszego gwizdka ruszył z wysokim pressingiem. Śląsk momentami miał olbrzymie problemy, by opuścić własną połowę. Na dodatek przegrywał walkę w środku pola i na potęgę tracił piłki. W 9. minucie Marian Kelemen zapobiegł stracie bramki, broniąc groźne uderzenie Mattiasa Lindstroma.

Przebudzenie nastąpiło po kwadransie. Niestety, zawsze tam gdzie trzeba, znajdowali się obrońcy. Najpierw zablokowali próbę Johana Voskampa, który dostał znakomite podanie w pole karne. Później powstrzymali szarżującego w narożniku Sylwestra Patejuka.

Zrywy ofensywne mistrzów Polski zdarzały bardzo rzadko, a jak już to wołały o pomstę do nieba. Akcjom kompletnie brakowało ładu i składu - był burdel, jak w agencji towarzyskiej. Niekiedy wyglądało to tak, jakby piłkarze grali ze sobą raptem kilka dni i kompletnie nie rozumieli nawzajem swoich intencji. Do tego dochodziły jeszcze bezmyślne błędy w obronie, a przede wszystkim bierność. W 30. minucie do rozmontowania defensywy wystarczyły trzy błyskawiczne podania. Z pola karnego strzelał Alfred Finnbogason, ale Kelemen robił wszystko, by nie dopuścić do straty bramki. Koledzy z pola odpowiedzieli w 33. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Sebastian Mila, a Rok Elsner ładnie przymierzył z główki prosto w bramkarza.

Bezradna postawa i dochodzące do tego beznadziejne straty musiały w końcu zebrać żniwo. W 36. minucie Mariusz Pawelec tak nieudolnie wyprowadził futbolówkę, że natychmiast dał się ograć Ardianowi Gashiemu. Ten natychmiast zaczął czarować obrońców i uderzył po ziemi na dalszy słupek. Piłkę trącił Finnbogason i pokonał zdezorientowanego Kelemena.

Jedyna odpowiedź na jaką zdobył się Śląsk to niecelny strzał Przemysława Kazimierczaka z 23. metrów. Niewiele brakowało, a na przerwę Szwedzi schodziliby z dwubramkową zaliczką. W 44. minucie znów fatalnie zachował się Pawelec. Finnbogason miał przed sobą tylko wychodzącego Kelemena i postanowił go przelobować. Pomylił się minimalnie.

Drugą połowę miejscowi rozpoczęli z animuszem i wydawało się, że są jeszcze w stanie powalczyć o poprawę rezultatu. Nic bardziej mylnego! W natarciach zdecydowanie brakowało ostatniego podania oraz niedokładności. Na powrót do szarej normalności nie trzeba było długo czekać. Cierpliwość stracili nawet wierni i twardzi kibice, nagradzając ulubieńców sowitą porcją gwizdów.

W 72. minucie fani mieli jeszcze więcej powodów do złości. Christoffer Andersson przepięknie huknął z dystansu, podwyższając na 2:0. 6 minut po tym Gashi mógł zdobyć trzecią bramkę, lecz minimalnie przestrzelił. Co jednak odwlecze to nie uciecze. W 87. minucie Daniel Nordmak skorzystał na błędzie obrony i pokonał słowackiego bramkarza w pojedynku na jeden.

Kompromitacja - to słowo jak najbardziej delikatnie opisywało grę najgorszego mistrza Polski od lat. Jej rozmiary mogły ulec zmniejszeniu w 88. minucie. W polu karnym gości zakotłowało, ale uderzenie Elsnera było zdecydowanie dalekie od ideału.

Zaraz po tym słoweński pomocnik ujrzał drugą żółtą kartkę i przedwcześnie powędrował do szatni. Przynajmniej uniknął wstydliwego schodzenia z murawy.

Niestety trzeba to jasno pisać - Polska po raz kolejny nie doczeka się drużyny w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z taką grą nawet w 4. rundzie eliminacji Ligi Europu, w której wyląduje Śląśk po odpadnięciu ze Szwedami, będzie bardzo ciężko o sukces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24