Termalica nadal nie wie, gdzie zagra w piątek Piastem

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Przebudowa stadionu w Niecieczy już się zakończyła
Przebudowa stadionu w Niecieczy już się zakończyła Robert Gąsiorek/Polska Press
W poniedziałek na stadionie Termaliki Bruk-Betu gościła komisja z Polskiego Związku Piłki Nożnej, która miała za zadanie ocenić, czy nowy stadion w Niecieczy spełnia już wszystkie wymogi i będzie w pełni przygotowany do rozegrania piątkowego meczu z liderem ekstraklasy, drużyną Piasta Gliwice.

Paweł Jaroszyński: Graliśmy dobrze, szkoda, że przegraliśmy [WIDEO]

Z nieoficjalnych informacji wynika, że wczoraj nie zapadła jeszcze decyzja, czy niecieczanie piątkowy mecz z Piastem będą mogli rozegrać już na własnym boisku. W najbliższych dniach komisja ponownie ma pojawić się na obiekcie w Niecieczy i wtedy ostatecznie zadecydować gdzie odbędzie się piątkowy mecz „Słoników” niespodziewanym liderem ekstraklasy. Piątkowy mecz z Piastem Gliwice zapowiada się niezwykle ciekawie i interesująco, przeciwnik niecieczan spisuje się bowiem w tym sezonie rewelacyjnie. Piast wygrał już jedenaście spotkań i drugą w tabeli Legię Warszawa wyprzedza o osiem punktów.

Zespół Termaliki Bruk-Betu, jak na beniaminka, również robi w ekstraklasie furorę. Nawet w meczach z Lechią Gdańsk i Podbeskidziem Bielsko-Biała, które zakończyły się porażkami niecieczan, zespół z Małopolski zaprezentował dobry futbol. - Od pewnego czasu nasza gra wygląda dobrze, zespół doskonale prezentuje się pod względem fizycznym i w każdym spotkaniu dzielnie walczy do ostatniego gwizdka sędziego. Najbardziej szkoda nam przegranego meczu z Lechią, w którym w żadnym razie nie zasłużyliśmy na porażkę. To już jednak historia. Teraz myślami jesteśmy przy kolejnych meczach, natomiast najważniejszy w tej chwili jest ten najbliższy z Piastem Gliwice - podkreślił szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Mecz z Piastem będzie szczególnym wydarzeniem dla rodowitego gliwiczanina Wojciecha Kędziory, który w tym sezonie broni barw Termaliki Bruk-Betu. - W meczu inauguracyjnym obecny sezon, rozegranym w Gliwicach, zagrałem tylko w końcówce spotkania. Teraz mam nadzieję, że zagram w większym wymiarze czasu. Przed meczem w Gliwicach sporo było niewiadomych. Gdyby przed rozgrywkami ktoś powiedział, że po 15 kolejkach Piast będzie liderem, to każdy kto zna się na futbolu zareagowałby na taką wypowiedź śmiechem. Tymczasem okazało się, że gliwiczanie bardzo szybko zbudowali mocny zespół, z którym trzeba się liczyć - podkreśla napastnik „Słoników”.

Drużyna z Niecieczy rozgrywki rozpoczęła od trzech porażek. Wielu już wtedy skazywało Termalikę Bruk-Bet na degradację, tymczasem po kilku kolejkach „Słoniki” okrzepły w ekstraklasie i pozytywnie zaskoczyły. - Od momentu, gdy w roli gospodarza zaczęliśmy grać w Mielcu, czuliśmy się coraz pewniej. W kilku meczach pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować jak równy z równym z najlepszymi drużynami w kraju, dlatego w spotkaniu z Piastem Gliwice wcale nie stoimy na straconej pozycji i stać nas w tym meczu nawet na zwycięstwo - stwierdził Kędziora.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24