Tosik dla Ekstraklasa.net: Na takie mecze się czeka

Sebastian Kuśpik
Po meczu Polonii z Bełchatowem nie mogło zabraknąć na łamach naszego serwisu rozmowy z byłym piłkarzem GKS-u, Jakubem Tosikiem. Obrońca Czarnych Koszul mówił m.in. o swoich odczuciach w stosunku do byłych kolegów oraz zmarnowanej sytuacji, którą wypracował Danielowi Sikorskiemu.

Jak grało się dziś przeciwko byłem drużynie? Sentymentów chyba nie brakowało?
No tak, zgadza się. Graliśmy z moją byłą drużyną, w której spędziłem 7 lat. Na takie mecze się po prostu czeka i bardzo chciałem wystąpić od pierwszych minut, ale trener zadecydował inaczej. Fajnie, że wszedłem na boisko, że być może pomogłem jakoś drużynie i że udało się coś z przodu fajnego zdziałać. Liczą się jednak tylko 3 punkty i na tym bazujemy.

Kapitalną piłkę dograłeś spod linii końcowej Danielowi Sikorskiemu.
Wszedłem na świeżości, bez tak zwanej pierwszej zadyszki. Bardzo fajnie znalazł mnie Pavel Szultes i praktycznie wstrzeliłem tę piłkę w piątkę do Daniela, który dobrze się znalazł. Niestety źle dołożył nogę i bramka nie padła.

Oglądałeś większość tego meczu z wysokości ławki rezerwowy, więc mogłeś spojrzeć z boku na grę kolegów. Czego Wam dziś brakowało w ofensywie?
Nie wiem, może trochę spokoju, może takiej pewności, że jeśli będziemy atakować, to piłka w końcu wpadnie do siatki. Tych sytuacji, w porównaniu z poprzednimi meczami, było jednak całkiem sporo. Musimy jednak poprawić skuteczność, bo w starciu z Jagiellonią takich okazji, jakie mieliśmy dzisiaj, nie będziemy mogli marnować.

Zespół GKS-u z pewnością nie jest Ci obojętny. Jak teraz opisałbyś zespół Pawła Janasa?
Mają na pewno spore problemy kadrowe, ponieważ ławka rezerwowych składa się głównie z bardzo młodych zawodników. Nie układa im się ostatnio najlepiej. Mają bardzo dobrych zawodników w ofensywie, aczkolwiek w obronie bywa już różnie – na razie nie wygląda to u niech kolorowo.

Skład Bełchatowian mocno się zmienił od czasu, kiedy odszedłeś do Polonii.

Tak, zgadza się. Dziś naliczyłem czterech chłopaków w podstawowym składzie, z którymi występowałem w Bełchatowie. Drużyna cały czas się zmienia.

Dziś GKS grał o przełamanie fatalnej passy meczów wyjazdowych bez zwycięstwa. Ostatni raz po trzy punkty na obcym terenie sięgnęli oni dokładnie rok temu na Legii. Dziś również się nie udało.
Bełchatów jest zdecydowanie groźniejszą drużyna u siebie. Na wyjazdach idzie im rzeczywiście różnie, ale na własnym stadionie są bardzo groźni i każdy kto tam jedzie wie, że czeka go ciężka przeprawa.

Dałeś dziś dobrą zmianę. Myślisz, że dostaniesz w końcu szansę gry od pierwszych minut wobec roszad w składzie trenera Zielińskiego?
Nie wiem. Każdy czeka tylko na to, żeby wskoczyć do składu i ja nie jestem tutaj żadnym wyjątkiem. Mam oczywiście nadzieję, że taką szansę od trenera dostanę, ale zależy to oczywiście tylko od niego – mi pozostaje walka na treningach.

Rozmawiał Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24